Kupiłem jabłka i gruszki. Jabłka dla siebie. Gruszki natomiast pozwalały mu na oryginalnosc. Jablka jedli wszyscy. Gruszki były bardziej hipsterskie.
– Jem gruszki bo lubię.
– Yyy… – wydobyłem głos, a w głowie niewypowiedziana myśl: „Czyta w moim umyśle?”
– Nie. Nie myślisz. Mówisz.
– Ja to powiedziałem?
– Yyy…