– Podniosłem hantle w domu i jakieś takie lekkie były…
– A jaka waga?
– No sześć kilo.
– A w porównaniu do czego lekkie?
– No do tego, co na siłowni dźwigam.
– A dźwigasz sześć kilo?
– No zawsze mam na ciężarku liczbę sześć. Jak biceps robię.
– A może to nie są kilogramy tylko poziomy?
– Ale, że jak poziomy?
– Czekaj… No tak. Jeden ciężarek 4,86kg. Jeden „stone”.
– Czyli nie sześć kilo?
– Czyli 30kg z tym małym ciężarkiem na górze.
– Czyli, że jestem silniejszy niż myślałem?
– Czyli jesteś głupi.
– Oj… Mięśnie mnie zaczęły boleć… Chyba będę miał zakwasy…
– Po dwóch miesiącach zakwasy?
– Nigdy tego nie wiesz. Jakoś słabo się czuję…