– Batman był u ciebie w łazience.
– Skąd wniosek?
– Na lustrze znak. Ale pismo to jakieś lekarskie…
– Musi lekarz jakiś.
– Raczej konował.
– Śmiały wniosek.
– Ktoś poniżej napisał „Debil”. Ładniejszym pismem.
– Czytasz ze znaków.
– Jacha. Na górze „Batman” koślawym, lekarskim. Na dole „Debil” ładnym, pstrągowym. Lekarz plus debil równa się konował.
– No to spotkali się…
– Debil.
– Burak.
– Pstrąg.
– Paskudna generalizacja.
– Demoniczna…
– Kosmogeniczna.
– Twoja stara.