Kombatanci jeszcze raz oszukiwani

Kategorie Publikacje
Wyprzedaż SPK w UK
Wyprzedaż SPK w UK

Wyprzedaż majątku polskich kombatantów w Wielkiej Brytanii

 

Szanowna Redakcjo,

 

jak wiemy Dom w Peterborough został sprzedany, ale pamiątki w nim zebrane są własnością kombatantów i członków koła w Peterborough. Właśnie otrzymałem wiadomość, że jedna z pamiątek znalazła się na stronie Centrum Aukcyjnego Harrison.

Pytam się: czy tak się godzi? Kombatanci wciąż żyją! Pani Orłowska i spółka nie mają prawa sprzedawać pamiątek, które nie są ich własnością! Pani Orłowska jest przecież tą samą osobą, która tak wiele mówiła o pamięci o kombatantach, o ich czynie. Jej ojciec, zasłużony działacz SPK przez wiele lat, pewnie się w grobie przewraca, widząc, co jego ukochana córeczka wyprawia. Co na to wszystko kombatanci z Londynu?

Podsumowując, Pani Orłowska i spółka ponownie pokazują kompletny brak szacunku wobec tych, o których powinni dbać (jak obiecywali podczas zjazdów). Prosty wniosek: to Pani Orłowska i spółka skutecznie okradają kombatantów, a nie SPK Ltd.

 

Zdjęcie w załączeniu.

 

Krzysztof Lus

SPK Ltd Bristol

 

 

 

 

 

 

LIST SPK - Cooltura 540
LIST SPK – Cooltura 540

Szanowna Redakcjo,

 

Pragniemy dodać jeszcze jeden głos sprzeciwu wobec działań Fundacji SPK.

Jako działające  Koło w Luton/Dunstable, posiadające około 70 czynnych członków, nie możemy pogodzić się z sytuacją, którą funduje nam nowo powstała Fundacja SPK w Londynie.

Rząda się od nas zwrotu naszego Sztandaru, dokumentów i pieczęci. Zabrano nam pieniądze złożone w depozycie na koncie Głównego Zarządu (180 000 funtów) i udowadnia się nam, że nie należą do nas. Co mamy powiedzieć naszym członkom? Że zapomniano o nich, że uważa się, iż już nie są nikomu potrzebni, że „podziękowano” im już?

Kiedy dowiadujemy się o kolejnych skandalach z udziałem Fundacji SPK, jak choćby haniebne niedopuszczenie sztandarów kół SPK do kościoła podczas obchodów katyńskich, zastanawiamy się, co osoby reprezentujące Fundację chcą osiągnąć. Dlaczego chcą zniszczyć organizację, której celem jest pamięć o Polakach walczących o wolną Ojczyznę i pomaganie rodakom na obczyźnie?

Protestujemy przeciw takiemu traktowaniu zasłużonych Polaków, którzy nadal żyją i chcą tworzyć największą organizację polską w Wielkiej Brytanii, o długich tradycjach kombatanckich i niepodległościowych.

Nasi członkowie przez wiele lat poświęcali się pracy kulturalnej, wychowawczej, organizacyjnej w terenie, opiekując się sztandarem, i połowę swojego dochodu przeznaczali regularnie dla Zarządu w Londynie, a resztę na lokalne szkoły i cele społeczne. Dlaczego nagle mają oddać swój wieloletni dorobek centrali?

W zaistniałej sytuacji jedyną szansą na odzyskanie zabranych nam pieniędzy jest wystąpienie na drogę sądową.

Nie zawahamy się tego zrobić, ponieważ chcemy, aby traktowano nas poważnie, jako liczne działające Koło SPK Luton/Dunstable. Nie zamierzamy się poddawać w walce o swoje – jesteśmy to winni naszym członkom.

 

W załączeniu list od Fundacji SPK z zawiadomieniem o zamknięciu naszego koła, z rządaniem zwrotu Sztandaru, pieczęci  i wszystkich środków finansowych, które pozostały na naszym koncie.

 

 

Z wyrazami szacunku

 

 

Barbara Fryc                                                                                                Vesna Demucha

Prezes Koła                                                                                                    Sekretarz