– Robi się! – wyplułem z siebie.

– Widzi się! – odfuknęła.

– Czy ty zawsze… – zacząłem znowu.

– …tak, zawsze! – dokończyła fukając.

– Zaraz, zaraz… zapomniałem, że ogarnął mnie spokój – pomyślałem.

Pozwól mi nie mówić nic.


Leave a Reply