Bałagany na Bani – Pozamiatane

Kategorie Czytam Słucham Oglądam

Jest ich sześciu. Koncertowo nawet siedmiu. Dlatego dostali siedem gwiazdek pomimo, że maksymalnie można dostać ich pięć. Wszyscy mają w głowach niezły burdel… przepraszam – bałagan. Wszyscy młodzi, przystojni, każdy niewiele ponad lat dwadzieścia – „wystarczający powód, żeby ich nie lubić”. No i nie trzeba. Trzeba natomiast posłuchać. Jeśli tego nie zrobicie, przejdzie wam przed nosem coś, o czym niektórzy będą mówili zapewne swoim wnukom.

 

Cooltura Recenzja 378
Cooltura Recenzja 378
Cooltura Recenzja 378 str2
Cooltura Recenzja 378 str2

 

Nowe pokolenie wygląda właśnie tak: Pietras, Miko, TMK, Kony, Helio, Wredny oraz koncertowo DJ Dizos. Wszyscy pochodzą z warszawskiego Żoliborza. Są reprezentantami najnowszego pokolenia. Pokolenie, które w dupie ma korporacyjne konwenanse – ostatnio określone pokoleniem „Y” – pokolenie, dla którego ważne jest życie. Niezależne życie. Pokolenie, które podczas rozmowy o pracę, stawia nacisk na swoją niezależność po pracy. W przeciwieństwie do pokolenia „X”, dla którego liczyła się tylko kariera, gdzie nie było miejsca na swoje zainteresowania, jeśli tym zainteresowaniem nie była obecna praca. Wszystko było uzależnione od korporacji, w której akurat człowiek pracował. Ciekawość jak będzie wyglądało pokolenie „Z”?

 

„Bałagany na bani” to płyta ze wszechmiar optymistyczna. Wyróżnia się tekstowo brakiem ciągłego narzekania na podłe życie na blokowisku, na brak perspektyw, na przeciwieństwo losu i takie tam różne „bardzo istotne sprawy”. Nie oznacza to, że „Bałagany” rapują o niczym – nie, nie, nie. Nie brakuje wersów trzeźwo oceniających politykę – jednak nie w sensie „polityka to syf, którym porządny człowiek się nie kala”. Raczej polityka, jako część otaczającego świata. Poza tym w tekstach słyszymy o tym, w czym cała szóstka uczestniczy każdego dnia. Nie jest to „rapowanie o rapowaniu” – ostatnio skrytykowane przez Wojtka Sokoła, nestora polskiej sceny hiphopowej (za tego „nestora” Sokół na pewno mnie zabije).

Ta płyta to pieśń chwalebna młodzieńczego życia. Energia, pozytywne myślenie, aktywność, melanż, zwykłe życie zwyczajnych dwudziestolatków. Taka sobie młodzieńcza filozofia?

– Filozofia to chyba za duże słowo – mówią zgodnie raperzy. – Fakt, że robimy rap trochę inaczej, wynika głównie z tego, jaramy się innymi rzeczami i innymi rzeczami żyjemy. Ale ogólnie na melanżu lubimy sobie rzucić jakieś HWDP czy coś (śmiech).

– Jeszcze kilka lat temu, jak zaczynaliśmy, traktowaliśmy hip-hop bardziej jako zajawkę – mówią raperzy. – Wiadomo, że ze względu na jakość nagrywek, wszystkie produkcje lądowały w szufladzie, więc siłą rzeczy ciężko było nazwać nasze produkcje czymś więcej niż zabawą. W sumie, dopiero po kilku latach, kiedy stwierdziliśmy, że nasz poziom jest już wystarczająco dobry i zdecydowaliśmy się wyjść ze swoją twórczością do grona wykraczającego poza krąg znajomych – doszliśmy do wniosku, że możemy się określić jakże dumnym mianem rapera/raperów. Ten moment nastąpił dość niedawno, jeszcze przed puszczeniem pierwszej płyty pt. „Pozamiatane”.

Skład „Bałaganu na bani” wyklarował się również stosunkowo niedawno. Sami ocenicie czy na korzyść. Wcześniej raperzy uczestniczyli w różnych projektach jak „Dywizjon 303” Wrednego i kolegów (grupa istnieje do dzisiaj), „Koalicja 3”, w którym byli Miko, TMK i Pietras czy typowo melanżowy „Most Wanted Crew” w którym rapował Helio. – Mnie stworzył Pietras. Zacząłem od nagrywania z nim, jako „Hatifnaty” – mówi Kony.

– Dogadaliśmy się z tym na melanżu. Puściliśmy w eter „ParaMixtape”. Prace nad dalszym „materiałem” przerwaliśmy ze względu na powstanie Bałaganów.

„Bałagany”, to również muzyka, całość płyty „Pozamiatane” dopełnia melodyjny podkład. Na wirtualnym na razie krążku, usłyszymy dwóch producentów, Wrednego i Miko.  – Nie ruszam się z brzmień trzymających się w gatunku muzyki syngowanej jako soul czy funk, od biedy disco z lat 60-80tych. Wydaje mi się, że ostatnio jest to dość popularny trend – mówi Wredny, jeden z producentów.

Miko dodaje – Nie mam jakiegoś określonego systemu produkcji. Po prostu słucham dużo muzyki z lat ’70, głównie soul i funk. Jak coś mi się podoba, albo słyszę, że z tego może być dobry bit, to się za to biorę. Tyle, żadna filozofia (śmiech).

Żaden z członków grupy nie przyznaje się do zewnętrznych inspiracji w swojej twórczości i czerpania jej z innych artystów. – Mnie inspiruje głównie życie – mówi Kony. Dodaje jednak, że podoba mu się wszystko, co wyszło spod ręki DJ Volta. – A jeżeli chodzi o artystów spoza Polski, to świadomy, klasyczny rap od Mos Defa, GangStarr do Immortal Technique.

– Jeśli chodzi o inspirację, to raczej podświadoma – uzupełnia Pietras. – Mam kilku ulubionych artystów, niekoniecznie rapowych, których lubię słuchać, podziwiam za technikę czy klimat, ale nie chcę, żeby moja muzyka była wzorowana stricte na nich. – Nienawidzę KRS’a – dodaje i nie chodzi tutaj o Krajowy Rejestr Sądowy. – Ja najbardziej chyba Notorious B.I.G. – mówi TMK. – Poza tym słucham dużo rapu i ciężko mi wymienić kogoś konkretnie. (Tutaj następuje dyskusja, który z rapoerów jest lepszy i w rankingu 2Pac vs. Biggie, ten pierwszy przegrywa 1:5)

 

„Pozamiatane” to ich pierwsza wspólna płyta, ale pod szyldem „Bałaganów”, kryją się pomniejsze projekty. – „Atari” – Idzie w przestrzeń, Niteflix, które jest jeszcze w fazie produkcji i planujemy puścić ją jakoś po wakacjach – mówią.

Kony puścił dwa solowe mixtape’y „Zimne Serca”, „Euterpe” i planuje solową płytę. „Koalicja 3” rusza z nagrywaniem drugiej już płyty – „Legendary”. Moshna Records wypuściła też instrumentalną epkę Mika – „Mellow Notes EP”. Dodatkowo Wredny ciężko głowi się nad solowym mixtape’m – wynika z przekazu „Bałaganów”.

Poza tymi licznymi projektami, planują zagrać też kilka koncertów. – Mamy świadomość, że niewiele osób nas słucha i że właśnie dzięki koncertom będziemy w stanie przekonać do siebie coraz większą ilość osób – chłopcy twardo stąpają po ziemi. – Każdy kolejny słuchacz mile widziany, a dodatkowo kręcimy klip – dodają.

Jak scharakteryzować ich najlepiej? Będzie trudno. Na pytanie o to, co robią poza swoimi projektami – robią ich tyle, że naprawdę trudno sobie wyobrazić, że mają czas na inne sprawy łącznie z pójściem do toalety – odpowiadają w specyficzny dla nich sposób: Miko: (cisza); Pietras: Studiuję i melanżuję; Kony: studiuję i stadionuję; TMK: studiuję; Helio: będę filozofem i gram we frisbee; Wredny: eee… j***ć – jednym słowem bałagan.

 

INFO:

Jeśli chcecie na własne uszy przekonać się o jakości „Bałaganów na bani” wystarczy, że wejdziecie na jedną ze stron: facebook.com\balaganynabani – tam jest link do ich albumu „Pozamiatane”, który jest udostępniony w sieci albo można odwiedzić ich kanał na: YouTube.com\balaganynabani.

 

Zobacz również:

Cooltura Recenzja 378 str 1

Cooltura Recenzja 378 str 2


Leave a Reply