Agnieszce Holland nie udało się zdobyć Oscara za ekranizację tej książki. Jej film, czy z amerykańską nagrodą, czy nie, i tak jest powalający. Często bywa, że po wyjściu z kina ci, którzy przeczytali już książkę, mówią: „Książka była lepsza”. Bo była. Jest.     Po sukcesie filmu „W ciemności” wznowiono wydanie „Dziewczynki w zielonym sweterku” autorstwa Krystyny Chiger. W pisaniu książki pomógł Daniel Paisner. Książka to spisane wspomnienia małej Krysi z wojennego Lwowa. Wspomnienia z czternastu miesięcy życia w kanałach po likwidacji getta, w ciągłym…Kontynuuj Czytanie „Dziewczynka w zielonym sweterku”

Wojciech Jerzy Has to klasyka polskiego kina. Zapoczątkował w polskiej kinematografii nurt, który sprawił, że polski film znany jest na całym świecie – nurt zwany polską szkołą filmową. W Polsce jak zwykle niedoceniany, zgodnie z zasadą: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Teraz jest szansa, żeby nadrobić zaległości. Niestety, przypominają nam o tym obcokrajowcy. „Stety”, znalazł się ktoś, kto nie pozwolił dziełom wybitnym zginąć.     Są dwa filmy, które powalają obrazem i wymową: „Rękopis znaleziony w Saragossie” (1964) oraz „Sanatorium pod klepsydrą” (1973) – oba…Kontynuuj Czytanie „Has RULES!”

To jest książka przygodowa. Trochę serialowa. Napisana z perspektywy trzech narodów. Niby historyczna, niby fikcyjna. Jednak prawdziwa. Kawałek dobrej literatury z dobrą historią i dobrą fabułą. Niby już gdzieś to czytaliśmy, ale jest w niej powiew świeżości. „Powiew świeżości” w historii? Chyba komuś się coś pomyliło.     Akcja książki zaczyna się tuż przed II wojną światową. Opowiadana jest z poziomu trzech głównych bohaterów: Rosjanina, Niemca i Polaka. Opowieści są prawie fikcyjne, jednak zawierające dużą dozę realizmu. Jak choćby osoba Bolesława Nieczuja-Ostrowskiego – to człowiek…Kontynuuj Czytanie „Porucznicy 1939”

Przypadkiem recenzja tej książki wypadła w okresie walki o wolność internetu. Walki, tak naprawdę, pomiędzy wielkimi korporacjami a użytkownikami sieci. Walka skazana jest na porażkę, bo użytkownicy sieci to też wyborcy i ewentualni klienci. Jeśli oni mówią stanowcze „NIE”, to zapewne będą je powtarzać przy późniejszych wyborach. Kto na tym zyska, a kto straci?     Ci, którzy próbowali wprowadzić zapisy w ustawie ACTA w sposób niejawny i wręcz tajny, zapewne nie czytali tej książki. A jeśli czytali, to jej nie zrozumieli. Chris Anderson w…Kontynuuj Czytanie „Za darmo”

Jeśli Mann i Materna spotykają się razem podczas pracy, to zapewne wyniknie z tego jakaś ciekawostka. W przypadku tej książki taka – wymyślona właśnie przez mnie – teoria jak najbardziej się sprawdza. Książka jest ciekawostką i sama zawiera kilka ciekawostek – ze świata minionego, choć niedawnego. Treści przy tym  niewiele, ale chyba też nie o to autorom chodziło. Chyba.     Ta książka jest dla wszystkich. I dla tych mało piśmiennych”, i dla tych „piśmiennych” aż zanadto.  Rozstrzelony druk, zdobienia graficzne, dużo zdjęć. To taka książka, którą chciałoby się mieć na półce, bo i ładnie na niej wygląda, i nazwiska autorów są zacne. Nikt nikogo tu zresztą nie…Kontynuuj Czytanie „Podróże małe i duże”

„Sztos 2” właśnie wchodzi do kin w Polsce. Przed oficjalną premierą film pokazano pierwszy raz publicznie w londyńskim kinie Cineworld na Haymarket. Nie był dostępny dla wszystkich, a jedynie dla kilkudziesięciu dziennikarzy i krytyków, głównie z Wielkiej Brytanii.     Trudno oprzeć się wrażeniu, że po ostatnim filmie Cezarego Pazury, pomiędzy polskimi dziennikarzami a aktorem wytworzyła się pewnego rodzaju „szorstka przyjaźń”. Trudno się dziwić. Niektórzy krytykowali „Sztos 2” już na podstawie zapowiedzi filmu – a to już trąci obciachem dla oceniających. Teksty typu „nie widziałem,…Kontynuuj Czytanie „Sztos Dwa – po angielsku Polish Roulette”

Poplavitz ze składu „Bałagany na bani” wrzucił do sieci swoją najnowszą EP-kę. Na płycie znalazło się sześć  utworów, na których gościnnie wystąpił cały skład „Bałaganów”. Jeden „Bałaganiarz” na jeden utwór. Przy czym, kontynuując techniczną stronę płyty, produkcją bitów zajęli się po połowie Miko i Wredny (ta ksywa nie pochodzi od nazwiska, on naprawdę taki jest), który rapuje z Poplavitzem w „Gwiazdach”.    Okładkę zaprojektował Helio (rapuje z Poplaviztem w „Jumanji”). Zapomniał jedynie o jej tylnej części, ale Poplavitz wybaczył mu to, dorzucając do płyty specjalną wkładkę, coby abonenci albumu wiedzieli, czego słuchają. Właściwie Poplavitz z „Bałaganami” to samowystarczalny…Kontynuuj Czytanie „To nie jest solo, ziomek”