Żaglowiec szkolny Polskiej Marynarki Wojennej ORP „Iskra” zakończył pierwszy etap rejsu treningowego ze studentami Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni i dotarł w zeszłym tygodniu do brytyjskich brzegów. Pierwszym oficjalnym zagranicznym portem w trzymiesięcznej podróży było Portsmouth.     Załoga „Iskry” razem z podchorążymi drugiego roku studiów Wydziału Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego AMW przybyła do brytyjskiej bazy wojskowej Royal Navy. Portsmouth to pierwszy oficjalny port po wizycie w Szczecinie na Dniach Morza. Następnie „Iskra” udała się w rejs szkolny. Wojskowi podzielili trzymiesięczny rejs na dwa etapy….Kontynuuj Czytanie „ORP „Iskra” w Wielkiej Brytanii”

Batalii o „Ognisko Polskie” ciąg dalszy. Pomimo wielkiej mobilizacji, na walne nadzwyczajne zebranie przyszła nieco ponad połowa członków. Były emocje, była manifestacja, były flagi, wypraszanie dziennikarzy i rozmowy za przymkniętymi drzwiami. I chociaż Ognisko ma w nazwie „polskie” to na sali obrad królował jednak język i angielski.     Przed wejściem do budynku grupa protestujących rozdawała wchodzącym członkom klubu ulotki wzywające do głosowania przeciwko sprzedaży budynku. Włodzimierz Mier-Jędrzejowicz honorowy sekretarz klubu a jednocześnie obecny Prezes Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii, dostał od protestujących lustro, aby…Kontynuuj Czytanie „Tyle wiemy, że nie sprzedadzą. Na razie”

Ogniskowa jest parametrem decydującym o kącie widzenia obiektywu aparatu fotograficznego. Co decyduje o tym, jaki kąt widzenia obierają ludzie, którzy walczą o „Ognisko Polskie” w londyńskiej dzielnicy Kensington? Większość wzywa: „Trzeba ratować »Ognisko«”. Mniejszość chce sprzedać budynek, a wraz z nim kawałek polskiej historii. Jak w tym wszystkim ma się odnaleźć przeciętny młody Polak, który na Wyspach zjawił się po 2004 r., a do którego odwołują się wszystkie strony konfliktu?   Żeby uzmysłowić wszystkim, czym jest „Ognisko Polskie”, trzeba wrócić do 1940 r. Ten powrót…Kontynuuj Czytanie „Ognisko(wa) wypadków”

Stało się to, przed czym przestrzegał ks. Jasiński, odsądzany od czci i wiary za to, że w imieniu zakonu marianów sprzedał podlondyńską posiadłość Fawley Court: „Ognisko Polskie” w najbardziej prestiżowym miejscu w Londynie nie będzie pełniło swoich funkcji. Nie ma pomocy z zewnątrz, nie ma na nie pomysłu, a niedługo „nie będzie niczego”.     Przed zarządem „Ogniska Polskiego”, zwanego oficjalnie „Polish Hearth (Ognisko) Club”, stoi nie lada wyzwanie. Od dwóch tygodni padają nań gromy praktycznie ze wszystkich stron. Można odnieść wrażenie, że Polonia zjednoczyła…Kontynuuj Czytanie „„Ognisko” zapalne”

Seahouse to mała miejscowość przy granicy Anglii i Szkocji. W XIX wieku był tam jeden z największych brytyjskich portów rybackich a były to czasy kiedy „śledź był królem”. Teraz jest miejscem w którym można znaleźć chwilę spokoju. Seahouse zwane jest też „bramą do Farne Islands” – malutkich wysepek, które są domem dla niezliczonego ptactwa oraz żyjących wokół wysp fok. Teraz przepiękny rejon Northumberland odwiedzili polscy nurkowie. Dużo polskich nurków. (Zdjecia do artykułu: Sławomir Krużołek)     Diving Explorers są jedną z najbardziej aktywnych polskich grup…Kontynuuj Czytanie „Komando foki”

(Tytuł oryginalny: „Nie ma jednego Boga?”) Eric Weiner postanowił napisać swoją książkę o poszukiwaniu Boga po pobycie w szpitalu. Wtedy opiekująca się nim pielęgniarka zapytała go: „Czy odnalazłeś już swojego Boga?”. Nie odkrył w sobie, na wzór filozofa Blaise’a Pascala, „pustki na kształt Boga”, jednak zaczął zadawać sobie pytania, szukać odpowiedzi oraz wysilił się na kilka refleksji. Tak powstała „Poznam sympatycznego Boga” – książka, która jednocześnie stała się pewnego rodzaju manifestem Erica Weinera. Człowieka współczesnego.     Coraz więcej jest na świecie „prawd objawionych”, a…Kontynuuj Czytanie „Dzieci jednego Boga?”

W ciągu kilku ostatnich tygodni naukowcy z Uniwersytetu Roehampton, Stephen Driver oraz Michał Garapich, przeprowadzili badania fokusowe dotyczące preferencji wyborczych Czechów, Słowaków, Litwinów oraz Polaków. Przy okazji badania „wschodnioeuropejczycy” (jak się nas tu nazywa) wyartykuowali opinie, których Brytyjczycy przez skrajną poprawność polityczną nigdy by nie wypowiedzieli.     Spotkań z badanymi było kilka. Łącznie uczestniczyło w nich 44 respondentów. Spotkania przeprowadzane były w centrach kulturalnych, klubach i pubach, w których spotykają się przedstawiciele badanych narodowości. – Ci wszyscy nowi wyborcy nie mogą sprawić, że lokale…Kontynuuj Czytanie „Nowi konserwatyści? (opracowanie)”

Kolejny temat rozgrzewający polskie ułańskie głowy. Obywatelstwo. Polak, katolik i patriota – słowa wypowiadane na jednym oddechu. W większości umysłów naszych rodaków rzecz nie do pojęcia – zrzec się polskiego obywatelstwa? Nigdy! Mieć obce obywatelstwo? Zdrajca!     A może bezpaństwowiec? To słowo używane często na polskich, skrajnie prawicowych forach internetowych jako obelga. Taki kontekst pozostał nam po czasach socjalizmu i głębokiej komuny. Wtedy to polska władza ludowa używała słowa „bezpaństwowiec” jako największej obelgi wobec środowisk, które po II wojnie światowej pozostały na Zachodzie. Polscy…Kontynuuj Czytanie „Obywatele Europy czy zdrajcy?”

Mieszkańcy Londynu, w tym Polacy, staną w najbliższym czasie przed, wydawać by się mogło, trudnym pytaniem przy wyborze burmistrza swojego miasta. Od kilku lat media stawiają na Kena Livingstona i Borisa Johnsona jako jedynych liczących się kandydatów i „każą nam” wybierać spośród tej dwójki. Czy zawsze musi tak być? Czy po raz kolejny mamy wybierać pomiędzy „długością autobusów”?     Niby jest oczywiste, że wybieramy pomiędzy kandydatami dwóch największych partii – konserwatystów i Partii Pracy. Ale po pierwsze demokraci coraz częściej podobają się wyborcom, a…Kontynuuj Czytanie „Czy „Paddick” znaczy bezpiecznie?”

Na premierze filmu „Sztos 2” w Londynie nie mogło zabraknąć Jerzego Kolasy, autora scenariusza obydwu „Sztosów” i tego trzeciego – jeszcze nienakręconego. Ile prawdy, a ile fikcji jest w obu filmach? Na pytania odpowiadał Jerzy Kolasa.       Dlaczego „Sztos 2” powstał tak późno?   Scenariusz powstał z dziesięć lat temu, tylko po prostu zabrakło pieniędzy na jego realizację. Był inwestor, który nagle się wycofał, i pomysł upadł. Generalnie jak się tak dzieje, to potem już nic z takich planów nie wychodzi, jednak tym…Kontynuuj Czytanie „To nie sztos, to życie”