Dobry TRIP dookoła czegoś

Kategorie Dobry TRIP

Tak. Już postanowione. Rozpoczynam pod koniec tygodnia wędrówkę. Już mnie nosiło. Musiałem gdzieś wyruszyć. Do końca nie byłem przekonany do tego, żeby popłynąć na Chopinie. Jednak dałem się przekonać – choć wątpliwości pozostały.

 

Wstępna trasa DobryTRIP 2012
Wstępna trasa DobryTRIP 2012

 LEGENDA DO MAPKI:

  1. Londyn
  2. Dublin
  3. Hebrids
  4. Bergen
  5. Kobhaven
  6. Gdynia
  7. Warszawa
  8. Wiedeń
  9. Londyn

Tak kroczek po kroczku, z małego dłuższego weekendu w Dublinie na finale Tall Ships’ Races, urosła wyprawa dookoła Europy. Lekki spontan. Takie ponoć najlepsze. Nie obliczyłem jeszcze ile przelecę, przepłynę i przejadę. Mam z tym kłopot. Większość drogi pokonam żeglując, zatem trudno jest określić bez  map i przyrządów, jaka to dokładna odległość. Ale na to przyjdzie jeszcze czas. Będę wiedział wszystko kiedy wysiądę z żaglowca w porcie w Gdyni.

Plan jest taki:

24-26.08 – Finał Tall Ships’ Races – Dublin

26.08         – Zaokrętowanie na STS „Fryderyk Chopin” – Dublin

27-09.09 – 5 Rejs Architektów – Dublin-Hebrides-Bergen-Kobhaven-Gdynia – oczywiście może się zdarzyć, że odwiedzimy inne porty. Tutaj trudno określić, co będzie się działo na morzu tym bardziej, że to Morze Północne. Wszystko zależy od pogody i decyzji kaptana.

09.09        – Przejazd Gdynia – Warszawa – PKP (to będzie chyba bardziej ekstremalne niż żegluga przez Morze Północne)

10.09         – Wiedeń – no a co można robić we Wiedniu:)

12.09         – Londyn – koniec

 

 

Taki jest plan. Jak wyjdzie zobaczymy. Z innych planów, to zamierzam z tego rejsu napisać kilkanaście tekstów, kilkadziesiąt wrzutek na fejsa, setki zdjęć oraz parę filmików. Będę atakował kilka portali, trochę gazet, z jednego bloga i kilka innych jeszcze podmiotów medialnych. Plany, plany – resztę zweryfikuje życie.

A propos. Dalczego w ogóle pojawiam się w Dublinie na finale TSR 2012? Powodów jest kilka a ich liczba oscyluje wokół liczby polskich jednostek, które uczestniczyły w Operacji Żagiel. Będzie to jedno z większych wydarzeń w historii polskiej żeglugi. Paradkosem jest to, że miastem organizatorem jest Szczecin a final jest w Dublinie. Polska zawsze traciła (znamy to z historii) jeśli odwracała się od morza. Ostatnio właśnie takie można odnieść wrażenie. Dlaczego zatem w narodzie jest taka duża chęć do żeglowania? Mamy znane na całym świecie żaglowce – Dar Młodzieży oraz Fryderyk Chopin – Pogoria, ORP Iskra, Zawisza Czarny, Kapitan Zaruski i ostatni polski nabytek – Kapitan Borchardt. Nie wiem, może dowiem się rozmawiając z polskimi żeglażami w Dublinie przy rumie.

Kolejnym powodem jest 5 Rejs Architektów. Oczywiście architektem nie jestem, ale zostałem oficerem prasowym tego rejsu. Narobiłem sobie przez to sporo pracy dodatkowej, a mogłem płynąć jako „super cargo” i miałbym spokój. Zobaczymy czy dam radę. Przez patronaty medialne mam sporo roboty a tematy „od annasza do kajfasza” – takie porównanie „z dupy” 🙂 mógłbym użyć też innego powiedzenia – „gdzie rzym a gdzie krym” – też mało trafny ale coś w tym rodzaju mnie czeka.

Mam jedynie nadzieję, że centrum prasowe TSR w Dublinie jest na tyle dobrze przygotowane, że będę miał gdzie się rozłożyć z „przenośnym centrum informacji” i gdzie połączyć się z internetem.

Uff… zaczynamy zatem pierwsze notki z przygotowania do podróży….

 

 

 


Leave a Reply