Dziewczynka w zielonym sweterku

Kategorie Czytam Słucham Oglądam

Agnieszce Holland nie udało się zdobyć Oscara za ekranizację tej książki. Jej film, czy z amerykańską nagrodą, czy nie, i tak jest powalający. Często bywa, że po wyjściu z kina ci, którzy przeczytali już książkę, mówią: „Książka była lepsza”. Bo była. Jest.

 

Czyta się - Cooltura nr 415
Czyta się - Cooltura nr 415

 

Po sukcesie filmu „W ciemności” wznowiono wydanie „Dziewczynki w zielonym sweterku” autorstwa Krystyny Chiger. W pisaniu książki pomógł Daniel Paisner. Książka to spisane wspomnienia małej Krysi z wojennego Lwowa. Wspomnienia z czternastu miesięcy życia w kanałach po likwidacji getta, w ciągłym strachu, że uciekinierzy zostaną odkryci. Książka miejscami jest przygnebiająca, lecz prawdziwa. Doskonale też pokazuje relacje społeczne panujące w trudnych warunkach, w małej przestrzeni, pośród smrodu i brudu wojennego miasta.

Krystyna Chiger nie hamletyzuje. Opisuje postawy Polaków i Żydów takimi, jakie rzeczywiście były. Z prostego, dziecięcego punktu widzenia. Bez ozdobników i zbędnej „chwały bohaterów”.

Kiedy Krysia była świadkiem opisywanych przez siebie wydarzeń, miała zaledwie siedem lat. Tamte zdarzenia były na tyle traumatyczne, że wbiły się w pamięć małego dziecka bardzo dokładnie. Wydawca tak opisuje zawartość książki:

 

„Zielony sweterek istnieje do dziś. Jest eksponatem w waszyngtońskim Muzeum Holocaustu.
Prawdziwa historia Krystyny Chiger – żydowskiej dziewczynki, której życie w czasie wojny ocalił Leopold Socha – polski kanalarz ze Lwowa. Przez 14 miesięcy pomagał i dawał schronienie ukrywającej się w kanałach grupie uciekinierów z getta. To, co wydawało się okazją do zarobku, stało się jednak heroiczną walką o życie ludzkie…

Tytułowa dziewczynka to ośmioletnia Krysia, która opowiada o pobycie w lwowskim getcie i codzienności w cuchnących kanałach. Jej historia jest pełna kontrastów – między przedwojennym, luksusowym życiem rodziny Chigerów a miesiącami spędzonymi w ciemności, brudzie i wilgoci. Ta książka jest zadziwiającym i budzącym nadzieję dowodem siły ludzkiego charakteru. Jest w niej wszystko: strach, rozpacz, miłość, modlitwa, zdrada, nadzieja, intymność…”.

 

Książka jest okazją do tego, żeby poznać historię „od środka”. Z punktu widzenia współczesnych ludzi, a nie historyków, którzy czasem potrafią idealizować przeszłość. Tym bardziej to, co tam przeczytamy, jest wstrząsające.

 

 

„Jeden za drugim, członkowie naszej podziemnej rodziny pokazywali się w otworze włazu kanału. Za każdym razem otrzymywali wielkie oklaski, pozdrawiano ich z radością, wybuchano płaczem. Nasz widok musiał być gorzej niż żałosny. Mieliśmy ubrania w strzępach, twarze zapadnięte i wycieńczone, kręgosłupy pozginane, pogarbione, prawie że połamane”.

 

 

 

>>>>>


Leave a Reply