Tylko w kwestii formalnej. Fawley Court oczywiście jest istotnym elementem w historii Polaków na Wyspach, ale od teraz nie jest już elementem ich teraźniejszości. Sprawa sprzedaży tego obiektu została już definitywnie zakończona. Księża Marianie ostatecznie uzyskali w sądzie zgodę na przeniesienie doczesnych szczątków ojca Jarzębowskiego z terenu Fawley Court. Sąd odrzucił wszystkie skargi i zażalenia, uznając je za bezpodstawne, i w ciągu ostatnich tygodni dokonano ekshumacji oraz ponownego pogrzebu na lokalnym cmentarzu. Zwyczajowo w Wielkiej Brytanii ekshumacji dokonuje się po zmroku i ta ekshumacja też się specjalnie pod tym wględem nie różniła. Zwyczajowo natomiast została ona napiętnowana przez ludzi, którzy dużo mówią, a kiedy trzeba i jest ku temu odpowiedni czas, mało robią. Tak było w przypadku Fawley Court i tak jest w przypadku SPK w Londynie. Teraz, panowie i panie, trzeba założyć „Oldboyów SPK” i walczyć o przetrwanie w momencie, kiedy pozwolono, żeby degrengolada i nepotyzm przeżarły tę organizację do cna. Więcej na ten temat na stronie 44 niniejszego tygodnika. Aha, w kwestii formalnej: ekshumacja była ostatnim elementem kontraktu sprzedaży Fawley Court, który pozwolił na przelanie ostatniej transzy na konto sprzedających posiadłość księży. Tym samym dokonało się.