Tytuł ma co najmniej trzy znaczenia, czyli to, co Amerykanie lubią najbardziej. Po pierwsze, po różnych inicjatywach Kuba zaczął nowy rozdział w życiu, po drugie, zaczyna nowy rozdział, używając do tego kolei, po trzecie, jest to podróż po USA. Jednym słowem, kilkanaście tysięcy kilometrów w ciągu jednej przejażdżki.
Zdjęcia: Kuba Górski (blogWpodróży.pl)
Kuba Górski przez ostatnie lata był korespondentem telewizji Polsat w Wielkiej Brytanii. Współpracuje również z portalem natemat.pl. Wcześniej pracował między innymi w Polskim Radiu Londyn oraz wielu innych rozgłośniach radiowych w Polsce.
W pewnym momencie, chyba zmęczony ciągłym wyścigiem po newsy, powiedział „dość”. „Przysiadł pod gruszą, podparł ręką podbródek i westchnął”. – Chciałem trochę odpocząć od mediów – powiedział naszej gazecie przed swoją podróżą. – Chciałem też zrealizować jakiś konkretny plan. Padło na kolej, bo po lotnictwie to moje drugie hobby. Wszyscy mówią o kolei transsyberyjskiej, a ja chciałem pokazać, że jest jeszcze dłuższa trasa kolejowa, właśnie dookoła Stanów Zjednoczonych Ameryki – opowiadał.
Plan jest ambitny, a kiedy czytacie te słowa, Kuba intensywnie go realizuje. Powinien być „gdzieś za Kalifornią”. Trasa liczy 12 786 km. Podzielił ją na kilka etapów:
Pociąg Lake Shore Limited z Nowego Jorku do Chicago; 1543 km. Wyjazd 16 czerwca o godzinie 15.45, przyjazd do Chicago 17 czerwca o godzinie 9.45 (wszystkie godziny wg czasu lokalnego).
Pociąg Empire Builder (Chicago – Seattle; 3600 km). Wyjazd z Chicago 18 czerwca o 14.15 rano, przyjazd do miasta Boeinga 20 czerwca o godzinie 10.25.
Pociąg Coast Starlight (Seattle – Los Angeles; 2216 km). Wyjazd z Seattle 22 czerwca o godz. 9.45, przyjazd do LA dzień później o godzinie 21.00;
Pociąg Sunset Limited (Los Angeles – Nowy Orlean; 3211 km). Wyjazd z Los Angeles 24 czerwca o 22.00, przyjazd do Nowego Orlean dwa dni później o godzinie 21.40;
Pociąg Crescent (Nowy Orlean – Nowy Jork; 2216 km) to ostatnia część podróży. Wyjazd z Nowego Orleanu 28 czerwca o godzinie 7.00, przyjazd do Nowego Jorku następnego dnia o 13.46.
Podróż rozpoczęła się 16 czerwca w Nowym Jorku, a zakończy się 30 czerwca w tym samym mieście. Kuba dzieli się swoimi wrażeniami z podróży na stronie blogWpodróży.pl, gdzie oprócz doskonałej jakości zdjęć opisuje swoje drobne przygody podczas przejazdu jedną z najdziwniejszych kolei na świecie. Okazuje się, że czasem można stanąć „frontem do klienta” i na przykład, kiedy pociąg przejeżdża przez parki narodowe, usiąść w wagonach z fotelami odwróconymi w stronę okien. Można dzięki temu oglądać krajobrazy bez narażania swojej szyi na trwały ból. W niektórych zestawach kolejowych można natrafić na wagony kinowe, a wagony restauracyjne i barowe to już standard. Na blogu Kuby można się również dowiedzieć co nieco na temat toalet w szeroko pojętym kontekście kolei na całym świecie.
Oczywiście podróż Kuby przez USA to nie tylko dwa tory i pustkowie znane z książek Karola Maya. To miasta, ludzie i muzea. Górski jeszcze nie przejechał nawet połowy dystansu całej podróży, a już zdążył odwiedzić dwa muzea lotnictwa. Prezentujemy część zdjęć z jego podróży. O dalszych losach Kuby będziemy informować na bieżąco na naszych łamach. Już teraz zapraszamy do odwiedzenia jego strony oraz profilu na Facebooku.
Bądź na bieżąco i kliknij na link powyżej:)