Mr W. Moszczyński
Szanowny Panie,
Uprzejmie informuję, że program tegorocznych uroczystości w 75. rocznicę zbrodni katyńskiej nie będzie odbiegał od praktyki poprzednich lat.
O godzinie 12:00 odbędzie się msza święta w kościele pw. św. Andrzeja Boboli. O godzinie 14:00 rozpoczną się uroczystości pod pomnikiem na cmentarzu w Gunnersbury. W uroczystościach wezmą udział 3 sztandary kombatanckie – Fundacji SPK WB, Stowarzyszenia Lotników Polskich i Armii Krajowej, sztandary harcerskie oraz sztandary polskich szkół przedmiotów ojczystych, a przy pomniku dodatkowo flagi narodowe.
Wieńce składać będą delegacje państwowe polskie i angielskie, organizacje kombatanckie, społeczne, młodzieżowe i na końcu osoby prywatne. Nie ma zwyczaju, by spółki gospodarcze składały wieńce inaczej jak prywatnie.
Na końcu Pan pisze o porozumieniu i należytej godności, ale zaczyna list od zdania, które nie budzi zaufania co do szczerych intencji. Na wstępie Pan pisze o decyzji Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich powierzenia ponownie Fundacji Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii roli organizatora tegorocznych uroczystości. Stowarzyszenie Polskich Kombatantów od 39 lat organizuje uroczystości pod Pomnikiem Katyńskim, o czym Pan doskonale wie. Stowarzyszenei Rodzin Katyńskich w pewnym okresie współpracowało z SPK WB i rokrocznie było zapraszane, jak obecnie, przez Fundację SPK WB.
Sztandar, o którym Pan pisze, jak i inne sztandary SPK WB zawłaszczone przez pańską firmę należą do Fundacji Stowarzyszenia Polskich Kombatantów i proszę je zwrócić bezzwłocznie, tak by można je było wyeksponować wraz z innymi w kościele garnizonowym.
Wobec powyższego słowa o porozumieniu i godności uznaję za puste, ponieważ to z Pana inicjatywy doszło do nieporozumień, rozłamu i do obecnej sytuacji. Uroczystości katyńskie nie są okazją do prowadzenia osobistych rozgrywek.
Z poważaniem
J.M. Bernasiński
Sekretarz Fundacji
Czesław Maryszczak
Przewodniczący Fundacji
***
WP Czesław Maryszczak
Prezes Fundacji SPK
Szanowny Panie Prezesie
Żałuję, że przy takiej ważnej, podniosłej okazji składania przez polskich kombatantów w Wielkiej Brytanii wspólnego hołdu ofiarom mordu w Katyniu i innych obozach sowieckich Pan Prezes pozwolił na podpisanie i rozesłanie do innych polskich organizacji w Wielkiej Brytanii listu tak pełnego złej woli i mylącej informacji o naszej organizacji i o naszych członkach wywłaszczonych uprzednio z własnej organizacji krajowej.
Nasza obecna organizacja jest czymś więcej niż tylko firmą prywatną. Reprezentujemy 19 kół kombatanckich w Anglii, Szkocji i Walii zrzeszających przeszło 1100 członków, w tym przeszło 150 weteranów walk drugiej wojny światowej czy osób represjonowanych. Zarejestrowaliśmy nazwę i identyfikujemy się jako Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Limited, aby dać tym kołom wspólną podmiotowość, której nie posiadały w organizacji Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii. Było to szczególnie potrzebne po przekazaniu całego majątku Fundacji SPK pomimo protestów znacznej większości członków starej organizacji, wyrażonych w formie petycji domagającej się demokratycznego zebrania, co Pan Prezes osobiście, wbrew statutowi SPK WB, odrzucił. Nasza organizacja jest również uznana przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie jako autentyczna reprezentacja kombatantów w tym kraju.
Członkowie Kół SPK poza Londynem organizują co roku na swoim terenie swoje własne obchody katyńskie razem z polskimi lokalnymi organizacjami społecznymi, szkołami i parafiami. Świętują corocznie w podobny sposób inne dni pamięci, jak 3 Maja, Święto Żołnierza i Remembrance Sunday. W czasie tych uroczystości z dumą występują ze swoimi sztandarami, które są na końcu i zawsze były własnością poszczególnych Kół, a nie fundacji i nie są przechowywane w prywatnych pomieszczeniach kościoła pw. św. Andrzeja Boboli.
Obecnym życzeniem tych Kół jest, aby nasza organizacja reprezentująca aż tylu kombatantów złożyła wieniec uroczyście na obchodach katyńskich na Gunnersbury Cementery w imieniu wszystkich swoich członków. Tak robiły ich Koła SPK przez przeszło 30 lat. I to zamierzamy zrobić bez wywoływania żadnego niepokoju wśród innych uczestników obchodów, gdyż nie chcemy zakłócić podniosłej atmosfery skupienia pod pomnikiem bohaterów.
Z poważaniem
Wiktor Moszczynski
Prezes
Stowarzyszenie Polskich Kombatantów Limited
OD REDAKCJI:
Jest wielkim zaskoczeniem, że ludzie, którzy wbrew woli członków SPK, wykorzystując ich starszy wiek, zaufanie i uczciwość, mają jeszcze na tyle odwagi, by w żywe oczy kłamać, nazywając kombatantów i weteranów „firmą prywatną”. Niezła hipokryzja. Albo pan Bernasiński z panem Maryszczakiem pisali wręcz o sobie, bo to właśnie obecne władze „fundacji” wbrew znacznej większości członków SPK, wbrew statutowi organizacji i wbrew jej inwokacji w sposób podstępny i łamiąc prawo zamknęli jej działalność. Zawłaszczając przy tym pieniądze starszych członków, zamykając i sprzedając niemal za bezcen domy polskie na terenie całej Wielkiej Brytanii. Domy, w których części – należy podkreślić – cały czas toczyło się życie polskiej społeczności. Hipokryzja tłumaczona jest tym, że nie ma dla kogo utrzymywać przy życiu SPK, w momencie kiedy do UK przyjechały setki tysięcy Polaków, w momencie kiedy polscy żołnierze giną w misjach na całym świecie. To właśnie wtedy nagle organizacja kombatantów staje się niepotrzebna? Organizacja, która w swojej inwokacji jasno mówi o tym, że SPK ma działać dla pokoleń przyszłych?! To wy, członkowie fundacji, sprzeniewierzyliście się swoim przodkom, ojcom i dziadkom! To wy plujecie w twarz historii, depcząc pamięć pomordowanych i zabitych żołnierzy, policjantów i polskich urzędników i pilnując przy tym swoich własnych, prywatnych interesów.
Jestem pewien, że historia Was właściwie oceni i położy cień na Was i Waszych „wspólnikach”.
Piotr Dobroniak
You must be logged in to post a comment.