Second Run DVD po raz kolejny sięga po klasykę polskiego kina i prezentuje kolejny film z nurtu polskiej szkoły filmowej. Tym razem jest to film Jerzego Kawalerowicza na podstawie opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza. Obraz jest czarno-biały. Historia toczy się po czarnej stronie mocy, chociaż w białych habitach. Pasuje? Na pierwszy rzut oka tak.
Film jest odrestaurowany cyfrowo i w porównaniu do kopii, którą miałem okazję oglądać parę lat temu, jest po prostu cudowny. Magia opowiadania przełożonego na język filmowy jest – tak, użyję jednak tego słowa – ponadczasowa.
Zaczynasz oglądać i zostajesz przed ekranem do końca. O czym opowiada Kawalerowicz przez pryzmat tekstu Iwaszkiewicza? Właściwie można doszukać się tu wielu aspektów. Głównym i najbardziej oczywistym jest gra uczuć pomiędzy bohaterami. Ale nie jest to dosłowna gra. Obraz ma wiele niedomówień i skłania do refleksji. Rozmowa księdza z rabinem jest tutaj jednym z ważniejszych dialogów, tym bardziej że może sugerować, iż jest rozmową „z samym sobą”. Nieprzypadkowo w rolę rabina i księdza wcielił się ten sam aktor. Podczas tej rozmowy pada ważne zdanie: „Miłość jest na dnie wszystkiego, co się na świecie dzieje”. Jest to oczywiście punkt wyjścia do tego, czego nie mogą zaakceptować bohaterowie – Matka Joanna i ksiądz Józef Suryn – czyli własnych ludzkich uczuć. Z jednej strony boją się ich, bo wiąże ich celibat, z drugiej pozostaje niezrozumienie – opętanie demonami całego klasztoru i próbujący się w tym wszystkim odnaleźć egzorcysta ksiądz Suryn. W każdym z tych przypadków bohaterowie pozostają na pozornie przeciwległych biegunach. Oczywiście to tylko moja interpretacja.
Wracając do rozmowy księdza z rabinem, pod koniec, kiedy rabin mocno się już wkurza na księdza, padają słowa: „Ja jestem ty, ty jesteś ja” – znowu potwierdzenie rozmowy z własnym „ja”. Wcześniej rabin zadaje pytanie, które pozostaje bez odpowiedzi: „Skoro świata nie stworzyły demony (szatan), to dlaczego na świecie jest tyle zła?”.
W filmie roi się od tego typu „zagadek”. Czasem wypowiedzianych, czasem „zagranych”. Teraz pozostaje tylko, aby widz sam sobie na te pytania odpowiedział. Chociaż – zaznaczam – nie musi. Wystarczy refleksja. Choćby krótka, ulotna.
Second Run DVD staje się powoli propagatorem polskiej twórczości filmowej, która, o dziwo, jest doceniana w zachodniej Europie. Oczywiście nie jest to main stream, jednak przeciętny adept sztuki filmowej musiał słyszeć przynajmniej raz w życiu termin: „polska szkoła filmowa”.
Teraz, po raz wtóry, może o tej „sztuce wysokiej” dowiedzieć się przeciętny widz – czyli Ty czy ja. I to jest fajne, i z tego należy się tylko cieszyć.
SZCZEGÓŁY:
„Mother Joan of the Angels” („Matka Joanna od Aniołów”) została wydana przez Second Run DVD. Film jest odnowiony cyfrowo i posiada odświeżoną listę dialogową w języku angielskim, czyli ma nowe, poprawione napisy. Jest kontynuacją wydanego niedawno boxu „Polish Cinema Cllasics”.
Oprócz polskich filmów w ofercie Second Run DVD znajdziemy również pozycje kina europejskiego: „Bizalom” Istvána Szabó (film węgierski z 1979 r.) czy „Marţi, după Crăciun” Radu Muneana (film rumuński z 2010 r.).
Więcej szczegółów na SecondRunDVD.com