Na Amsterdam!

Kategorie Dobry TRIP

Do Holandii z Wielkiej Brytanii można się dostać w bardziej wyrafinowany sposób niż jazda autem pod Kanałem Angielskim. Taką alternatywą dla promów na kanale i tunelu pod kanałem jest rejs z Newcastle do Ijmuiden (czyt. ajmajden).

 

Cooltura nr 536 - str. 1
Cooltura nr 536 – str. 1

Dla londyńczyka podróż zaczyna się na stacji Kings Cross. Stąd odjeżdżają pociągi do Newcastle. Podróż trwa do 4 godzin i jest dosyć przyjemna, jak to w dalekobieżnych angielskich pociągach bywa. Najwygodniejszy pociąg odjeżdża przed godziną dziewiątą rano. Na miejscu jesteśmy około trzynastej. W sam raz na lekki posiłek lub pintę piwa przed przybyciem na prom.

Spod dworca w Newcastle odjeżdża autobus, który zawiezie nas pod sam terminal promowy. W terminalu następuje krótka odprawa i właściwie możemy się zaokrętować i ulokować w kabinie.

Tym razem podróż odbywa się w kabinach komandorskich (commodore class) – pełny wypas, jak w hotelu: barek, telewizja, łazienka z toaletą. W cenę biletu wliczone są śniadania i kolacje. Te ostatnie do wyboru – w bufecie lub w steak house. Po doświadczeniach zdecydowanie polecam obie kolacje w bufecie – duży wybór i na pewno nie wyjdziecie stamtąd głodni. Jeśli chodzi o steak house, to mam parę zastrzeżeń. Po pierwsze w cenę wliczona jest tylko mała porcja, poza tym po prostu wygląda biednie, co widać na załączonym obrazku.

Prom wypływa po godzinie szesnastej, w Ijmuiden będziemy rano. W międzyczasie można oddać się różnego rodzaju rozrywkom zapewnionym przez operatora promu DFDS. Na pokładzie znajduje się kino, sklep, pub, kasyno, klub nocny, wspomniany bufet i steak house, bar kanapkowy, restauracja, gdzie również co rano podają śniadania, oraz plac zabaw dla dzieci. Jest też „Sky Bar” na najwyższym pokładzie, ale w sumie można go użyć tylko przy pięknej pogodzie. Generalnie nie można się nudzić.

Pierwszy wieczór spędzamy w bufecie, gdzie delektujemy się wszelkimi daniami – od sushi, poprzez owoce morza, do bardziej „konkretnych” mięsnych dań. Wybór jest naprawdę spory i jeżeli można nazwać to szwedzkim stołem, to jest on naprawdę pokaźny i na dodatek nie jeden.

Po dobrym śniadaniu – urzekły mnie jajka na miękko i wybór serów oraz pasztetów, nie polecam natomiast namiastki Full English Breakfast, którą trzeba samemu nakładać ze specjalnych pojemników – dobijamy do brzegów Holandii i przechodzimy przez kontrolę paszportową.

Cooltura nr 536 - str. 2
Cooltura nr 536 – str. 2

Jest mniej więcej godzina dziewiąta rano, prom odpływa po szesnastej, zatem do zwiedzania Amsterdamu mamy kilka godzin – w zupełności wystarczy, żeby poznać centrum. Spod terminalu zabierają nas podstawione autobusy (bilety można zarezerwować przez internet), które zawożą nas w samo centrum, tuż przy dworcu centralnym.

Dobrym rozwiązaniem na szybkie zwiedzanie jest wykupienie biletu na wodny autobus i podróż po kanałach. Do wyboru mamy kilka firm oferujących taką usługę oraz dwie trasy – godzinną i półtoragodzinną. Po takim rejsie zostanie jeszcze sporo czasu na spacer po centrum czy odwiedzenie jednej z licznych kafejek.

Autobusy zabierają nas na prom około piętnastej. Generalnie kierowcy czekają na wszystkich, nawet na tych, którzy się trochę spóźnią.

Po ponownym pojawieniu się na promie czekają na nas posprzątane pokoje i uzupełniony barek. Podczas rejsu do Anglii wybraliśmy na kolację steak house i w sumie bardzo żałowaliśmy. Zresztą tłoku w stekowni nie było, zatem należy przypuszczać, że pasażerowie wiedzą, iż nie należy tam zachodzić.

Pocieszeniem był poranny posiłek i przepyszna kawa.

Do Newcastle prom zawija około dziewiątej. Tu następuje kontrola paszportowa i podróż shuttle busem do centrum miasta. Do pociągu zostaje nam około 40 minut. Maksymalnie o godzinie 14 pociąg zatrzymuje się na stacji Kings Cross.

Cooltura nr 536 - str. 3
Cooltura nr 536 – str. 3

Dobry pomysł na spędzenie trzech dni. Można oczywiście też płynąć takim promem w drodze na wschód Europy. Zawsze to jakaś odmiana. Amatorów krótkiego rejsu jednak nie brakuje. Wycieczka z paczką przyjaciół może się okazać strzałem w dziesiątkę.

Cooltura nr 536 - str. 4
Cooltura nr 536 – str. 4

W night-clubie gra muzyka na żywo, w pubie przygrywa pan na gitarze – jest klimatycznie.

Dobrą wiadomością jest to, że w okresie wakacyjnym pasażerowie mogą skorzystać z 10-procentowej zniżki na rejsy z DFDS Seaways pomiędzy Anglią a Holandią. Kod PSUMS dla rejsów w jedną stronę, kod PSUMR dla rejsów powrotnych. Ceny rozpoczynają się od 43 funtów za osobę. Oczywiście jest spory wybór kabin i, co za tym idzie, cen.