Akcja Polaków w UK w obronie egzaminów z języka polskiego na brytyjskich maturach A-Level odniosła skutek. Brytyjscy politycy zobowiązali się, że nie zlikwidują egzaminu.
Koordynatorzy i uczestnicy akcji w obronie „polskich matur” mogą czuć się usatysfakcjonowani. W zeszłym tygodniu do polskich działaczy polonijnych dotarły dwa listy: od przedstawicielki obecnego rządu oraz z Partii Pracy w sprawie polskich egzaminów na tzw. dużej maturze.
Pierwszy list przyszedł od Trisstrama Hunta, posła Izby Gmin z ramienia laburzystów, ministra brytyjskiej edukacji w gabinecie cieni Partii Parcy. Pisze w nim między innymi, że rząd wprowadza chaotyczne zmiany w systemie GCSE i A-Level, i wymienia wraz z językiem polskim inne języki, które miały być zlikwidowane, m.in. Punjabi, portugalski czy bengalski. Zapewnia w nim również o tym, że w momencie gdy Partia Pracy będzie tworzyła rząd, na pewno ocali język polski na egzaminach brytyjskich.
Jakiś czas później list wysłała sama minister edukacji w rządzie konserwatystów, Nicky Morgan. Był on podobny w swej wymowie, również gwarantując, że po wyborach „następny rząd konserwatystów” pozostawi matury z języka polskiego w programie egzaminacyjnym. Razem z polskim wymieniane są również języki: turecki, Punjabi, bengalski i Gujarati.
Również w ostatnim czasie rząd szkocki ogłosił, że na szkockich maturach jako język obcy pojawi się także polski. Do tej pory szkoccy uczniowie nie mieli takiego wyboru.
Akcję zbierania podpisów o przywrócenie języka polskiego na brytyjskich maturach zorganizowała Polska Macierz Szkolna, a wspierało ją wielu Polaków i działaczy polonijnych, wykorzystując swoje kontakty z brytyjskimi politykami. Jest to jedna z nielicznych polskich akcji nacisku na brytyjskich polityków, która zakończyła się sukcesem. Niewątpliwie Polakom pomógł czas przedwyborczy i chęć przypodobania się polityków swoich wyborcom spośród mniejszości narodowych.
You must be logged in to post a comment.