Rok 1943. Leo Kessler – autor kilkuset książek w tym bestsellerowej serii „Batalion Szturmowy SS”, zabiera nas na grecką wyspę Leros, ważny punkt u wybrzeży Turcji. Brytyjczycy muszą utrzymać wyspę, a Niemcy za wszelką cenę muszą ją zdobyć. Pomóc ma w tym elitarny oddział strzelców alpejskich „Edelweiss”.

 

Czyta się - Cooltura nr 421
Czyta się - Cooltura nr 421

 

Ta historia nie jest zmyślona. Wydarzyła się naprawdę. Kessler fabularyzując nie odbiega zbytnio od wydarzeń historycznych. Bitwa o wyspę Leros była częścią szerszej bitwy o Dodekanez w 1943 roku. Leros była kluczowym punktem tamtego regionu podczas II Wojny Światowej. Hitlerowcy obawiali się, że wyspa pozostając w rękach aliantów doprowadzi do sytuacji, która pchnie Turcję w objęcia Brytyjczyków i Amerykanów. To z kolei doprowadziłoby do zmiany w układzie sił w tamtejszym rejonie. Wyspa Leros była od początku wojny praktycznie pod wpływami Hitlera, jednak Brytyjczycy zdołali ją odbić i utworzyć dosyć mocny garnizon.  Hitlerowcy za wszelką cenę chcieli odzyskać utracone tereny. Nie było to proste, ponieważ w tamtym rejonie pozostawała dość duża część floty brytyjskiej. Same umocnienia oraz kilkanaście tysięcy żołnierzy sprzymierzonych na wyspie Leros wykluczały też frontalny atak wraz z desantem. Potrzebny był fortel.

Niemcy znani z niekonwencjonalnych akcji i tym razem dokonali prawie niemożliwego. Wykorzystali specjalne jednostki Strzelców Alpejskich, które podjęły akcje dywersyjne pozwalając większym jednostkom na prawie swobodny desant na plażach wyspy. Dość powiedzieć, że dzięki skutecznej akcji hitlerowców, alianci stracili osiem niszczycieli, które próbowały wesprzeć broniących wyspy żołnierzy.

W walkach prowadzonych na obszarze między Grecją i Turcją, był również polski akcent. Polski okręt ORP Krakowiak, choć nie był użyty w obronie Leros, to brał udział w ostrzale wyspy Kalymnos.

Wojska Brytyjskie, Greckie oraz Włoskie (te ostatnie zdążyły opowiedzieć się po stronie aliantów) poniosły stosunkowo mniejsze straty niż Niemcy, jednak bitwę o Leros wygrali naziści.

Leo Kessler w barwny sposób opisuje bitwę i całą operację odbicia greckiej wyspy. Właśnie. Nie Kessler a właściwie Charles Whiting. Takie jest prawdziwe nazwisko tego pisarza, historyka i germanisty. W sumie napisał ponad 350 książek pod różnymi pseudonimami. Oprócz Nazwiska Kesslera używał także tożsamości literackich: Duncan Harding, John Kerrigan czy Klaus Konrad.

Jego powieści są bardzo wiarygodne i podparte doświadczeniem wojennym. Zgłosił się jako ochotnik ukrywając swój wiek i szybko awansował. W wieku osiemnastu lat był już sierżantem. Służył w 52. Pułku Zwiadowczym.

Po wojnie przez chwilę osiadł w Niemczech gdzie uczył angielskiego. Tam też skończył korespondencyjnie szkołę średnią. Następnie rozpoczął studia. Jego wiedza i zainteresowania doprowadziły do podpisania kontraktu z Uniwersytetem w Maryland. Odtąd prowadził studia dyplomowe dla amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Europie.

Pierwszą książkę napisał w latach pięćdziesiątych. Obecnie Instytut Wydawniczy „Erica” wznawia jego powieści. Do tej pory ukazały się książki w dwóch seriach: „Batalion Szturmowy SS” oraz „Edelweiss Strzelcy Alpejscy”. Więcej szczegółów na stronie wydawnictwoErica.pl

 

 

 

>>>>>


Leave a Reply