Do Dunkierki kursują promy DFDS. O tyle jest na nich fajnie, że są w miarę nowe i można na nich zjeść coś bardziej „normalnego” niż ryba z frytkami z przerostem panierki. Ostatnio zauważyłem w daniach obiadowych w menu na promie sznycle i rolady. Do tego ziemniaki, pieczone kartofle. Ale takie prawdziwe, nie tzw. „wedges”, które można kupić w sklepach z mrożonkami. To jest zdecydowanie na plus. Po wyjeździe z promu udaliśmy się z dziennikarzami w stronę miejscowości Gravelines – to bardziej na prawo po…Kontynuuj Czytanie „Francja o rzut beretem (Dunkierka i Gravelines)”
Nazywany jest często „polskim Billem Gatesem”, w czasie powstania warszawskiego nosił pseudonim „Mały Jacek”. Po wojnie przez lata był szykanowany za przynależność do Batalionu „Zośka” i Szarych Szeregów. Twórca polskich komputerów i pierwszego na świecie mikrokomputera analogowego. Na Zachodzie bezcenny, w komunistycznej Polsce niewygodny… Mowa o Jacku Karpińskim, trzykrotnie odznaczanym Krzyżem Walecznych polskim konstruktorze i inżynierze. Był zbyt nowoczesny jak na swoje czasy, choć kompletnie nie miał głowy do interesów i ekonomii. Natomiast był informatykiem i programistą wybiegającym daleko poza swoją epokę. To…Kontynuuj Czytanie „Polski król mikrokomputerów”
– Stowarzyszenie Kombatantów Polskich nigdy nie powinno się likwidować. Powinno działać i się rozwijać – mówiła jeszcze w 2004 r. matka Wiktora Moszczyńskiego. Teraz, po ośmiu latach, Wiktor walczy o to, żeby wypełnić wolę matki. Wolę, która jest również wolą miażdżącej większości kombatantów i ich dzieci. Mimo ostatniego optymistycznego tekstu na temat wyborów nowych władz Stowarzyszenia Kombatantów Polskich mamy smutną informację. Po zapoznaniu obecnego Zarządu Centralnego z decyzją Nadzwyczajnego Walnego Zebrania Członków SPK, które odbyło się dwa tygodnie temu w Leicester, ten pierwszy…Kontynuuj Czytanie „Ostatnia walka kombatantów”
Doktor Michał Garapich znany jest z wielu opracowań i prac badawczych na temat najnowszej fali emigracji. Obecnie bierze udział w kolejnym projekcie, finansowanym przez Unię Europejską, a skupiającym kilka ośrodków edukacyjnych w Europie. W ostatnim czasie w Ambasadzie RP odbyło się seminarium na temat tego projektu. W ramach projektu „Migrapass” Uniwersytet Roehampton zorganizował specjalne seminarium dla dziennikarzy i organizacji pozarządowych. Spotkanie było jednocześnie okazją do rozmowy, wymiany doświadczeń i networkingu między londyńczykami z dwóch krańców świata – Polski i Bangladeszu. „Migrapass” to nazwa…Kontynuuj Czytanie „„Migrapass” znaczy integracja”
Rzadko się dzisiaj zdarza kryminał z XVII w. Prezentowana pozycja nic w tym temacie nie zmienia, bo „Crimen” pierwszy raz wydany był w 1975 r. Paradoksalnie czas akcji w powieści jest tak zamierzchły, że aż nieśmiertelny. Nawet po prawie czterdziestu latach od pierwszego wydania. „Crimen” to po łacinie zbrodnia. Od niego pochodzi inne słowo: „kryminalny”. Mianem „crimen” określano właśnie w czasach polski szlacheckiej wszelkie przestępstwa, w tym morderstwa ścigane przez starostów jurydycznych (zwanych też grodowymi). Starosta jurydyczny był prokuratorem, śledczym, sędzią i trochę…Kontynuuj Czytanie „Crimen”
To jest ostatnia szansa na uratowanie kolejnego kawałka polskiej historii. Ta nie jest własnością prywatną. Nie można pozwolić na to, żeby kilka osób zupełnie bezprawnie zaprzepaściło dziesięciolecia pracy i wysiłku prawdziwych patriotów. Gdzie są teraz wszyscy ci, którzy uważają się za obrońców polskości? Gdzie są ci, którzy tak głośno trąbią o tym, czego to nie zrobili dla Polski? Gdzie są teraz? No gdzie? To coś w rodzaju głosu wołającego na puszczy. Niby jest słyszalny, ale odzewu nie ma żadnego. Cały czas zastanawia mnie…Kontynuuj Czytanie „SPK to coś więcej”
Miało być fajnie. Miało być szybko. Miało być z widokiem. Wyszło średnio. Mowa o kolejce linowej łączącej oba brzegi Tamizy i Royal Docklands z North Greenwich. Podróż reklamowana jako „dziesięciominutowa” trwa zaledwie pięć minut w jedną stronę. Chyba że jakieś dzieciaki zatrzymają wagonik na jednej ze stacji na końcówkach linii. Wtedy można sobie podyndać nad wodą kilka minut i podróż wyraźnie się przedłuża. Widoki też niekoniecznie. Jeśli trafi się Wam dzień pochmurny, trudno będzie podziwiać nawet stosunkowo niedalekie Canary Wharf. O centrum i City zapomnijcie….Kontynuuj Czytanie „Kolejka nad Tamizą”
Więcej tu „London” niż „pleasure”. Choć na obrazku ze strony LPG, który zamieszczamy powyżej, wygląda to uroczo, to rzeczywistość jest brutalna. Między innymi za pieniądze samorządowe wybudowano coś, co miało być dumą artystycznego Londynu, a okazało się klapą… Cały park rozrywki (?) – trudno to właściwie nazwać, dlatego ten znak zapytania – miał tętnić życiem, przyciągać londyńczyków i generalnie być cool. Co się stało, że się zesrało? Zaczęło się od tego, że pod przykrywką Olimpiady 2012 zaczęto budować Londyńskie Ogrody Przyjemności właściwie bez żadnej…Kontynuuj Czytanie „London Pleasure Gardens – NOT!”
Masowe rzezie to nie wynalazek współczesnych. Na masową skalę mordowano od zarania naszej ludzkiej historii. Najlepiej opisana jest chyba Noc św. Bartłomieja z 1572 r., kiedy to w Paryżu dokonano pogromu Hugenotów. Jednak systematyczne i instytucjonalne niszczenie jakiejś nacji to „wynalazek” początku XX wieku. Przed i po Hugenotach były pogromy Żydów, jednak nigdy w takiej skali jak podczas II wojny światowej. Niemałe reperkusje w średniowieczu wywołała wspomniana masakra protestantów. Podczas Nocy św. Bartłomieja podburzeni i specjalnie dozbrojeni paryżanie zabili około 3 tys. Hugenotów….Kontynuuj Czytanie „Wiek ludobójstwa”
Działa samo. Po prostu. Jednak tak, jak samo zaczyna działać, również samo potrafi znienacka się zatrzymać. Nikt nie ma stuprocentowej pewności, dlaczego tak się dzieje. Kiedyś uważano, że jest miejscem, w którym mieszka dusza, albo narządem odpowiadającym za uczucia. Było przez to nietykalne. Aż do pierwszej operacji na otwartym sercu… Serce. Najważniejszy organ w naszym organizmie. O ile możemy funkcjonować bez nerki czy płuca, to bez tego serca nie przetrwamy ani godziny. Godzina to cała wieczność. Po trzech minutach, kiedy przestanie pracować serce,…Kontynuuj Czytanie „Biografia serca”