Partyzantka organizuje się w Londynie!

Kategorie Znowu Dobroniak

Kto żyw, ten do organizacji! To nie jest żart! Polonia brytyjska od lat czuła się bezużyteczna. Niepotrzebna. Szukała swojego miejsca na współczesnej mapie świata. No i znalazła. W końcu jest o co walczyć! O prawdę trzeba walczyć! Prawda nas wyzwoli!!!

Dlatego znowu jest. Armia Krajowa!!!!!!!! I to wcale nie jest żart!!!!!!!!!

Po latach powstała jak feniks z popiołów – Armia Krajowa Reaktywacja. Brzmi jak Matrix? Bo to jest Matrix!

Ludzie, którzy założyli tą, tajną w zamyśle organizację, żyją naprawdę. Mało tego. Wysyłają maile do różnych redakcji z żądaniem publikacji różnych bzdur i debilizmów. Jak można inaczej nazwać kogoś, kto opisując „katastrofę smoleńską”, nawiązuje do wojen z czasów średniowiecza?

Wzywają rodaków na barykady. Chcą protestować ale nie wiadomo właściwie przeciwko komu.

Kiedyś oglądając „Matrixa” brałem to za fajną bajkę, może trochę filozoficzną, ale zawsze bajkę. Tutaj jednak okazuje się, że obok mnie istnieje świat równoległy, który na siłę pcha się do rzeczywistości.

„Pragniemy zaznaczyć, ze powyższy opis jest tylko próba ogólnej syntezy zagadnienia ‘smoleńskiego’, stanowiącego temat złożony i wielopłaszczyznowy” – pisownia oryginalna. Brzmi jak wczesny Gomułka? Bo to jest Gomułka, tylko w obecnym wydaniu przepisanym przez ludzi, którzy zachowują się jak komuna, bo niestety innego systemu nie znają i w demokracji po prostu się gubią.

Nie mogę się oprzeć, żeby nie zacytować, co zacz właściwie ta „AK Reaktywacja”:

„Armia Krajowa Reaktywacja jest stowarzyszeniem zwykłym (nie rejestrowym), które powstało w Londynie w odpowiedzi na obecną sytuację polityczną w Polsce, głównie w związku z katastrofą w Smoleńsku i jej następstwami.

AK Reaktywacja jest kontynuacja idei powstałej w okupowanej Polsce mającą na celu podejmowanie działań zmierzających do pełnej ochrony suwerenności oraz godności RP.

Ze względów bezpieczeństwa dane osobowe członków stowarzyszenia nie zostały załączone w apelu. Nie uważamy, aby był to warunek konieczny do współpracy. Jedną z podstawowych zasad działalności tego typu organizacji jest zasada anonimowości.

Osoby zainteresowane aktywną działalnością w stowarzyszeniu prosimy o kontakt pod adresem email: (…), pod wybranym pseudonimem. Nie interesują nas Wasze nazwiska, adresy, zawody, pozycje społeczne, a jedynie to co możecie uczynić dla sprawy polskiej.” – znowu pisownia oryginalna.

Tak. To nie żart – chociaż ja popłakałem się ze śmiechu. No i wybrałem dla siebie pseudonim „Fryderyk”, a raczej wybrał mi towarzysz (dla niepoznaki) „Kordon”. Zaakceptował szef naszego oddziału, pseudonim „Naczelny”, a znak graficzny naszego oddziału „Q” namalował na styropianie towarzysz o pseudonimie „Kuna”.

Czy ja już czasem nie pisałem, że „pawiany wchodzą na ściany?”.

 

 

Zobacz więcej:

Znowu Dobroniak 362


Leave a Reply