Wielka Brytania stoi przed ogromnym problemem. Z jednej strony uzasadniona jest obawa przed zamachami organizacji „państwo islamskie”, z drugiej strony Rosja próbuje dobrać się do tajemnic NATO i UE, a klucza do nich upatruje w Londynie. Ciężar obrony spoczywa na razie na służbach specjalnych. Czy Wielka Brytania jest osaczona i potrafi bronić się skutecznie?
Pięć lat temu gruchnęła wiadomość o tajemniczej śmierci pracownika brytyjskiego wywiadu. Gareth Williams – deszyfrant w Secret Intelligence Service (Tajna Służba Wywiadowcza) znana również, jako MI6 – został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu.
Pikanterii zbrodni dodawał fakt, że ciało Williamsa znaleziono w zamkniętej torbie sportowej pozostawionej w wannie. Kiedy ogłoszono, że śmierć nastąpiła w wyniku samobójstwa, a być może nastąpiła przypadkowo „w wyniku seksualnej zabawy”, brytyjskie media oszalały. Czy w Wielkiej Brytanii zaczęły się zdarzać dziwne zabójstwa wykonywane przez tzw. seryjnych samobójców?
Pracownik brytyjskiego wywiadu był geniuszem matematycznym. W wieku siedemnastu lat ukończył uniwersytet. Kiedy miał lat dwadzieścia obronił doktorat i został zwerbowany do pracy w brytyjskim wywiadzie. Jedenaście lat później po wnikliwym śledztwie z kategorii „samobójstwo” zmieniono klasyfikację śmierci Williamsa na „prawdopodobnie zamordowany”. Śledczy napisali w raporcie również, że śmierć ich pracownika prawdopodobnie nigdy nie zostanie wyjaśniona w satysfakcjonujący sposób.
Po pięciu latach od śmierci Garetha Williamsa na okoliczności jego śmierci padło nowe światło. Były oficer rosyjskiego wywiadu Borys Karpiszkow, który szuka azylu na Wyspach ujawnił, że śmierć Brytyjczyka nastąpiła w wyniku nieudanego szantażu. Informacje są iście sensacyjne. W brytyjskim wywiadzie działa podwójny agent o pseudonimie Orion, który próbował zwerbować Williamsa do współpracy z Moskwą. Kiedy to się nie udało, wywiad rosyjski najpierw postanowił zaszantażować Williamsa, a ostatecznie zapadła decyzja, aby pozbyć się niewygodnego świadka, który poznał tożsamość brytyjsko-rosyjskiego agenta.
Z drugiej strony brytyjskiej wywiadowczej barykady stoi Security Service, czyli MI5. Brytyjska służba bezpieczeństwa zajmująca się działaniami kontrwywiadowczymi oraz walką z terroryzmem. Ten ostatni jest już nie tylko mrzonką wymyślaną przez szefów państw w celu usprawiedliwienia ataków na inne suwerenne państwa. Jest zagrożeniem realnym, z którym boryka się od pewnego czasu wywiad francuski, a który spędza sen z powiek decydentom brytyjskim. Chodzi oczywiście o terroryzm na tle religijnym.
Różnica w potyczkach pomiędzy agentami rosyjskimi, organizacji państwa islamskiego i służbami specjalnymi brytyjskimi jest podstawowa. O ile z Rosjanami służby walczą w sposób dość tradycyjny, to za terrorystami islamskimi każdy szpieg musi rozglądać się wkoło siebie. Nikt nie zna dnia ani godziny. Jak się okazuje, często dorośli faceci musza walczyć z dziećmi, co świetnie obrazuje fakt skazania brytyjskiego nastolatka za pracę na rzecz IS w celu werbowania nowych bojowników.
O „samotnych wilkach”, którzy będą dokonywać zamachów na ulicach brytyjskich miast nawet nie wspominam. Wspomniał natomiast o tym Andrew Parker, szef brytyjskiego kontrwywiadu ogłaszając poziom zagrożenia na najwyższy w swojej karierze. Jak podaje The Telegraph, w ciągu ostatniego roku udaremniono sześć „spisków terrorystycznych” na terenie Wielkiej Brytanii, a kolejnych siedem poza jej terytorium. Wszystkie planowane akcje terrorystyczne były skierowane wobec brytyjskich obywateli.
Czy Wielka Brytania może czuć się bezpiecznie?
You must be logged in to post a comment.