To była jedna z ciekawszych premier tego roku. Z jednej strony znane wydawnictwo – Zysk i S-ka, z drugiej debiutujący pisarz – Paweł Leśniak. Dobra, debiutujących jest wielu, ale ten jest piłkarzem. „Praktykującym”. Brzmi jakoś dziwnie? No właśnie.

Równowaga - Cooltura nr 457
Równowaga – Cooltura nr 457

Otóż Paweł jest piłkarzem Sandecji Nowy Sącz, ma 23 lata i jest pisarzem… oraz rysownikiem. „Równowaga” jest jego pierwszą powieścią. Od razu należy dodać, że udaną. Czyta się trochę jak prozę amerykańską. Być może wynika to z tego, że Paweł regularnie spędza wakacje na Florydzie. Zresztą tam dzieje się akcja książki.

Leśniak dokładnie opisuje każdy szczegół otoczenia, a także z detalami opisuje wygląd głównego bohatera. Wynika to zapewne z drugiego hobby (na razie hobby) autora – rysowania. W książce nie znajdziemy jednak popisów jego rysowniczej twórczości. Jak sam powiedział w jednym z wywiadów, nie lubi sugerować, jak wyglądają stworzone przez niego postaci.

 

Głównym bohaterem „Równowagi” jest Desmond Pearce. Jest dyrektorem w prowadzonej przez ojca firmie i ma 26 lat. Wiedzie spokojne życie playboya i sportowca, a także – wydaje się – człowieka sukcesu. Wszystko oczywiście do czasu.

Powieść jest z gatunku fantasy. Powiedzmy, że klasycznego, bo traktuje o nieśmiertelnej i odwiecznej walce dobra ze złem w najczystszej postaci – pojawiają się szatani i aniołowie. Pytanie, kto wygra i czy w ogóle wygra oraz czy jakakolwiek wygrana jest możliwa?

Trudno nie odnosić głównego bohatera do samego Leśniaka, choć ten raczej pokazuje różnice niż podobieństwa pomiędzy sobą a Desmondem. Jednak gdy wziąć pod uwagę wyobraźnię i domieszać rzeczywistość otaczającą Leśniaka, to mamy gotowy scenariusz na film, a w tym przypadku książkę.

 

Sam piłkarz-pisarz odbiega od stereotypów. Zazwyczaj piłkarze kojarzą się raczej z niezbyt rozgarniętymi facetami. Leśniak być może odczarowuje środowisko, a być może jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Kto wie?

Jego koledzy nie dyskryminują go jednak przez to, a wręcz przeciwnie – jest w klubie raczej lubianym zawodnikiem. Przez to, że ma kolejny talent, jakim jest rysowanie, wieść gminna niesie, że ustawiają się do niego kolejki po portrety, zarówno kolegów z drużyny, jak i ich rodzin. Paweł Leśniak podkreśla jednak w wywiadach, że czasem trudno mu znaleźć na to wszystko czas.

Czy „Równowaga” to była dla niego bułka z masłem? I tak, i nie. Redaktor wydawnictwa zaproponował usunięcie jednego rozdziału z książki, uznając go za nic niewnoszący do fabuły. Paweł z tym nie dyskutował, choć przyznaje, że długo zwlekał z naciśnięciem przycisku „delete”. W końcu jednak to zrobił. – Z redaktorem nie należy dyskutować. Zazwyczaj ma rację – powiedział jednemu z dziennikarzy, który go o to pytał.

 

 

 

>>>>>


Leave a Reply