SPK to coś więcej

Kategorie Publikacje

To jest ostatnia szansa na uratowanie kolejnego kawałka polskiej historii. Ta nie jest własnością prywatną. Nie można pozwolić na to, żeby kilka osób zupełnie bezprawnie zaprzepaściło dziesięciolecia pracy i wysiłku prawdziwych patriotów. Gdzie są teraz wszyscy ci, którzy uważają się za obrońców polskości? Gdzie są ci, którzy tak głośno trąbią o tym, czego to nie zrobili dla Polski? Gdzie są teraz? No gdzie?

 

SPK to coś więcej - Cooltura 434 - str. 1
SPK to coś więcej – Cooltura 434 – str. 1

 

To coś w rodzaju głosu wołającego na puszczy. Niby jest słyszalny, ale odzewu nie ma żadnego. Cały czas zastanawia mnie – dlaczego?

Dlaczego żadna z organizacji ani osób, które są śmietanką Polonii w UK, nie interweniuje? Być może właśnie teraz jawi się obraz prawdziwej twarzy tego środowiska, a śmietanka po prostu jest przeterminowana i najzwyczajniej w świecie skisła.

A propos, zastanawia mnie, gdzie teraz jest „ten pan od pomników” albo prezes „największej organizacji polonijnej”, inni kombatanci czy chociażby „pan, który co tydzień pisze swoje wspomnienia z życia emigranta”?

Wszyscy zamilkli. Dziwne.

Być może jest to efektem odpowiedzi zarządu SPK panu Wiktorowi Moszczyńskiemu, z której wynika jedno: „Pilnuj swojego nosa”. Może ktoś kogoś mami obietnicami, może ktoś kogoś próbuje przekupić?

Kiedy dwa lata temu głośna stawała się sprzedaż Domu Kombatanta w Sheffield (wartość: 3 mln funtów), nikt nie chciał zająć się „śmierdzącym jajem”, bo właśnie odsłaniano gigantyczny pomnik w środku lasu, gdzieś w północnej części tego kraju… Skądś trzeba było wziąć pieniądze na ten pomnik.

 

Trzeba nie mieć wstydu, żeby likwidować organizację, która może jeszcze dużo pomóc, szczególnie Polakom poza Londynem, gdzie Domy Kombatanta to jedyne miejsca zorganizowanej polskości oprócz polskich sklepów i polskich pubów. I ta likwidacja przebiega nie dlatego, że taka jest potrzeba społeczna, nie dlatego, że te miejsca nie są już potrzebne. Są likwidowane tylko dlatego, że ktoś ma takie widzimisię i konsekwentnie dąży do dorobienia się na społecznym majątku. Chciałbym przypomnieć inwokację SPK. Zwrócił mi na nią uwagę Andrzej Tutkaj, syn polskich kombatantów, który przedstawił ją jako swój komentarz do działań obecnego zarządu:

 

 

Inwokacja Stowarzyszenia Polskich Kombatantów

 

Boże Święty, Mocny a Nieśmiertelny!

Spójrz miłościwie na nas, polskich kombatantów, zebranych tu społem i spraw, byśmy wzmocnieni Ducha Świętego darami: Rozumu, Wiedzy i Mądrości… jedynie dobro naszej Ojczyzny i sprawy polskiej mieli na względzie.

Zezwól, o Boże, byśmy wszyscy, których złączyła wspólna żołnierska powinność, pełniona pod biało-czerwonymi znaki, służbę swoją, winną Tobie i Polsce, zawsze pełnili tak, jak przystało na prawych Polaków, zawołaniem których jest:

 

„BÓG,  HONOR,  OJCZYZNA!”.

 

Spraw, Boże, byśmy naszym solidarnym wysiłkiem i ofiarną naszą pracą na społecznym polu służyli naszym Rodakom na obczyźnie, niosąc im bratnią pomoc i będąc dla nich wzorem zgody, jedności i oddania ojczystej sprawie.

Tobie, Boże, polecając naszą polską młodzież, przyrzekamy otaczać ją skuteczną i serdeczną opieką, własnym ją uczyć przykładem, jak Tobie i Polsce należy sprawować służbę, jak miłować polską mowę, tradycję i obyczaje i jak być dumnym ze sławnych poprzez tysiąclecie narodowych naszych dziejów.

Boże polskich żołnierzy, broniących Warszawy i Lwowa! Żołnierzy spod Narwiku, Lagarde i Tobruku, spod Monte Cassino, Falaise i Arnhem!

Boże marynarzy i lotników!

Boże żołnierzy Armii Krajowej!

Boże żołnierzy polskich, którym nie dane było walczyć i ginąć pod sztandarami z orłem w koronie!

Wspomnij na polską krew, przelaną na tylu pobojowiskach świata, i wysłuchaj naszej żołnierskiej modlitwy, jaką my, polscy kombatanci, wznosimy teraz kornie do Ciebie, aby praca nasza nadal służyła Rzeczpospolitej Polskiej.

A to niech się stanie za przyczyną i wspomożeniem Maryi, Królowej Polski, co Jasnej broni Częstochowy i w Ostrej świeci Bramie!

 

Amen!

(podkreślenia redakcyjne)

 

Na marginesie przytoczę tylko jeszcze kilka zdań z „Celów działania SPK”, które widnieją na stronie internetowej stowarzyszenia. Otóż cele tej organizacji to między innymi: „obrona dobrego imienia Polski i Polaków”; „współpraca z organizacjami polskimi (od grudnia 1990 roku z Krajem) oraz z kombatantami innych narodów”; „popieranie i prowadzenie działalności kulturalnej, opartej o tradycje narodowe i historyczne związki z kulturą chrześcijańską”.

 

SPK to coś więcej - Cooltura 434 - str. 2
SPK to coś więcej – Cooltura 434 – str. 2

Dalej na stronie spk-wb.com możemy przeczytać: „Oparciem (SPK – przyp. red.) w terenie pozostaje sieć 26 domów kombatanta, rozsianych od południowej Anglii po Szkocję.

Sukcesy SPK w Wielkiej Brytanii były i są zasługą setek działaczy i tysięcy wiernych członków Stowarzyszenia, którzy swą pracę i czas wkładali we współtworzenie polskiego życia społecznego z dala od Kraju.

Dzisiaj, gdy Polska (…) odzyskała suwerenność, Stowarzyszenie Polskich Kombatantów kontynuuje pracę organizacyjną; pracę, której celem jest pozostawienie dorobku pokoleń kombatanckich następcom – drugiemu i trzeciemu pokoleniu Emigracji. Aby z dala od Ojczyzny, na gościnnej ziemi brytyjskiej utrzymać tożsamość kulturową następnych pokoleń Polaków”.

 

Czytam i oczom nie wierzę. W jaki sposób „państwo z zarządu” realizują te cele? Po nas choćby potop?

Jak tacy ludzie mogą rządzić SPK, skoro nie realizują w żaden sposób jego celów??? To nie jest prywatna własność. Nie wstyd Wam przed innymi kombatantami? Przed innymi Polakami? Jak możecie tak działać i zaprzepaszczać wartości tych, którzy zginęli w obronie Polski, jej historii i tradycji?

Głos wołającego na puszczy…


Leave a Reply