Na początku lekcji zapoznamy się z definicją słowa „opozycja”. Podczas lekcji, na której omawialiśmy systemy prawne w demokracjach europejskich, nie wszyscy uważali i byli zbyt rozproszeni, żeby pojąć główny wątek. Do dzisiejszego tematu lekcji dodamy również kwestię wolności prasy, a przede wszystkim wolności słowa. Położymy nacisk szczególnie na tę ostatnią, ponieważ dłuższy pobyt na terenie Wielkiej Brytanii powinien obligować do zapoznania się z tym zagadnieniem.
Ostatnio zdarzyło się, że uczniowie, którzy nie uważali na lekcji, czegoś nie zrozumieli i zamiast zapytać kolegów z klasy albo samorządu klasowego, od razu pobiegli do dyrektora. Niestety pan dyrektor nie prowadzi lekcji i nie za bardzo mógł pomóc. Poza tym kultura rozwiniętych demokracji nie pozwala na „kablowanie do dyra”. Lepszą formą komunikacji jest polemika z autorem tekstów, które omawiane były na lekcji. Nikt tego nie zabrania, a autor nieraz mówił, że jest otwarty na taką polemikę. Jeśli ktoś nie rozumie słowa „polemika”, a wszystko na to wskazuje, to przerobimy to na kolejnej lekcji. Tymczasem przejdziemy do słowa „opozycja”.
Według Słownika Języka Polskiego słowo to oznacza w pierwszym znaczeniu „przeciwstawienie się komuś lub czemuś”, dopiero w drugim znaczeniu odnosi się do „ludzi wewnątrz parlamentu lub poza nim, mających odmienne niż rząd poglądy”. Słowo to wywołało „niemałe zamieszanie w naszych szeregach” i „stanęliśmy nad przepaścią, jednak udało nam się zrobić krok w przód”. Tak twierdziła trójka klasowa, która pofatygowała się do dyrektora szkoły. Zatem uczniowie z trójki mogą mieć problemy ze zrozumieniem tekstów i słowa pisanego. Równie dobrze mogliby zinterpretować słowo „opozycja” jako zabezpieczenie ręki gardą, gdyż termin ten w takim znaczeniu używany jest także w szermierce.
Mam nadzieję, że wszyscy uczniowie mają już teraz jasność co do tego, w jakich sytuacjach używa się słowa „opozycja”.
Teraz przejdziemy do pytania: „Czym różni się demokracja i wolność słowa od komunizmu i cenzury wypowiedzi?”.
Od razu odpowiadamy. Tym samym, czym brzoskwinia od jabłka – niby wygląd podobny, jednak smak odmienny. W wolnych krajach, jeśli czytelnik ma odmienne zdanie od autora tekstu, pisze list, wyjaśnia swoje racje i odbywa się dyskusja na łamach. Przy czym nie pomija się żadnych stron w dyskusji, chyba że jedna ze stron nie chce w niej uczestniczyć – to jej sprawa.
W krajach, w których występuje komunizm, zamiast dyskusji są zazwyczaj odgórne rozkazy organu partii lub samego pierwszego sekretarza. Nie ma wtedy dyskusji, tylko jasna rola przewodnia partii i Związku Radzieckiego. Występują również naciski ze strony władz, żeby jeden temat podejmować, drugiego nie, a czasem wręcz rozkazy, jak dany temat opisać.
Niestety wszelkie zakusy na to, żeby tak się stało w naszej klasie, nie powiodły się i się nie powiodą. Wszyscy uczniowie muszą wiedzieć, że wolność prasy jest w Wielkiej Brytanii prawie święta. Pan dyrektor nie będzie wtrącał się do lekcji ani nie będzie ingerował w prace autora tekstów wykorzystywanych na lekcji.
You must be logged in to post a comment.