Społeczność Polska organizuje się od dawien dawna, także istnienie Polskiego Klubu Sukcesu, raczej nikogo nie dziwi. Sukcesem jest już samo funkcjonowanie klubu i aktywność jego członków, co się nieczęsto zdarza.
Jak sama nazwa wskazuje, do klubu należą ludzie, którzy odnieśli sukces – ze względu na to, że jest to „sukces” nieokreślony, do klubu może należeć każdy, kto się do jakiegokolwiek sukcesu poczuwa.
Z sukcesem też rozpoczęto ostatnie spotkanie klubu, na którym miało zostać przeprowadzone szkolenie – o tym za chwilę – i tu sukcesem okazało się tylko trzydziesto minutowe opóźnienie w jego rozpoczęciu. Szkolenie przeprowadzał znany trener i „kołcz” Bernard Jastrzębski. Tytuł, uwaga – „Determinanty sukcesu w czasach turbulencji” – niech was ten tytuł nie zmyli. Ani o katastrofie smoleńskiej tam nie było, ani o determinantach, a już najmniej o turbulencjach.
Pod zgrabnym, pseudonaukowym tytułem, kryło się zwykłe szkolenie NLP, mające zaprogramować nas do lepszego, wydajnego życia, pełnego zdobytych – wytyczonych sobie wcześniej – celów. Napełnić nas nieustającym i niczym niespowodowanym, radosnym entuzjazmem i jeszcze mnóstwem innych, nikomu do szczęścia niepotrzebnych, teorii.
Szkolenie, patrząc po minach obecnych, spotkało się z pozytywnym przyjęciem. Nikomu nie przeszkadzało, że pan Bernard przytaczał już dawno podważone wyniki badań, które pasowały do wygłaszanych przez siebie „oczywistych oczywistości”, zwanych naukowo truizmami. Mało tego, szkoleniowiec tych „podważań” w ogóle nie ukrywał, a szanowni zebrani przyjęli te wyniki jak swoje – i tu piątka dla pana Jastrzębskiego, za książkowy przykład wykorzystywania technik NLP do manipulowania ludźmi.
Ze szkolenia można było się na przykład dowiedzieć, że John F. Kennedy, był wizjonerem, dzięki któremu człowiek postawił nogę na księżycu, że kalendarz może być naszym trenerem (sic!), że powinniśmy zadać sobie pytanie, „co chcemy w życiu robić?” (ktoś za dużo naoglądał się komedii w reżyserii Olafa Lubaszenki) oraz to, że ludzie dzielą się na „lisy” i „jeże”…
Tutaj się już zdecydowanie z autorem szkolenia zgodzić nie mogę, bo od 1977 roku wszyscy Polacy wiedzą, idąc tropem filmowym oraz cytując głównego bohatera „Kochaj albo rzuć” – że świat dzieli się na mądrych i głupich – należy jednak uważać, żebyśmy nie wyszli na tych drugich.
Dla zainteresowanych: www.polishsuccessclub.com
Zobacz więcej: