Wizyta w Dublinie – złe dobrego początki? KOREKTA!!!

Kategorie Dobry TRIP

Na usta cisną mi się jedynie słowa powszechnie uważane za obraźliwe. Po całym dniu pracy, wczoraj w hostelu ukradziono mi plecak ze sprzętem. Jestem w plecy na parę tysięcy funtów. Poza tym impreza finałowa TSR 2012 była pełna emocji i dobrej zabawy. Szkoda, że nie mogę wam tego pokazać

 

Załoga Chopina z nagrodami na Tall Ships' Races 2012. W środku kapitan Tomasz OStrowski (w okularach)
Załoga Chopina z nagrodami na Tall Ships’ Races 2012. W środku kapitan Tomasz Ostrowski (w okularach)

Po całonocnej podróży dotarłem w końcu do Dublina. Zapowiadało się fajnie. Miła akredytacja w media centre przy Tall Ships’ Races i podróż w miasto. Część zdjęć robiłem aparatem, a część ajfonem. I całe szczęście, bo teraz nie miałbym co pokazać. Po powrocie do hostelu, ukradziono mi plecak ze sprzętem. Praktycznie na moich oczach. Położyłem plecak na ziemi, odwróciłem się od niego plecami, zapiąłem bluzę i… i zniknął.

 

Nie będę opisywał, co dalej się działo, ale po wielu godzinach udało się w końcu złożyć zawiadomienie na tutejszą policję i dopiero dzisiaj może w końcu dostanę na piśmie zgłoszenie. Oczywiście na pomoc i znalezienie czegokolwiek nie mam co liczyć. Shit happends. Tyle.

Stawia to pod znakiem zapytania oczywiście moja dalszą pracę podróżną, ale jestem zdeterminowany w tym, żeby dokończyć dzieło i wszystkim, którym obiecałem materiały, otrzymają je. Jedynie nie zrobię nic dla radia. Tutaj kradzież zatrzymała mnie na dobre. Najbardziej mi szkoda materiałów, które zostały na nośnikach pamięci. Szkoda. Szybko nie odbuduję teraz „zaplecza sprzętowego”. Ech…

Uczestnicy rejsu zdecydowanie mi pomagają jak mogą i teraz popracuję na pożyczonych sprzętach.

Sam finał TSR był świetny. Mnóstwo żaglowców, mnóstwo ludzi i energii. powrzucam potem filmiki na facebook.com/DobryTRIP

 

Zdjęcia również pod linkiem powyżej.

 

KOREKTA:

Finał Tall Ships' Races w Dublinie zgromadził ponad milion osób
Finał Tall Ships’ Races w Dublinie zgromadził ponad milion osób

Humor trochę się poprawił. Za pomocą Marcina (laptop) i Mateusza (aparat) oraz reszty ekipy 5RA i ich wsparciu, udało mi się powrócić do pracy. Do tego pomogła załoga Chopina i udało mi się stworzyć unikatowy materiał, którego nie mają/nie mieli nawet organizatorzy imprezy.

Załoga Chopina zorganizowała specjalny stolik i postawiła na nim wszelkie zdobyte podczas wszystkich etapów regat. Potem ustawili się do foty i tak teraz śmiga po portalach fota uśmiechniętych wariatów:)

Udało mi się również namówić Ostrego do krótkiej rozmowy z Radiem Zet i zamiast reportażu poszedł przynajmniej exclusive dla zetki:)

 

Udało mi się również nadrobić wczorajszy czas i powysyłałem foty i teksty do wszystkich, którym miałem to uczynić.

Uff…

Jutro rano – tu nastąpiła zmiana planów – będzie zaokrętowanie na Chopinie i zaczynamy paradę żaglowców – wiecie jak na filmach – holowniki z tryskająca woda, helikoptery, prasa, radio, telewizja. Chopin w pięknym stylu powrócił do świata żaglowców po wypadku w 2010 roku – jak powiedział Ostry. I trzeba mu pogratulować – to mówię ja:)

Złe miłego początki? Who knows?


Leave a Reply