No i #znowu zadyma. I jak tu nie pisać o PiSie i o Polsce? Przecież się nie da – tak jest śmiesznie. Mój kolega zarzuca mi, że ostatnio piszę tylko o PiSie i wcześniej tak się nie rozpisywałem odnośnie władzy. No cóż, może i ma rację.
Ja mam natomiast wytłumaczenie. Wcześniej tylu rzeczy na raz się nie zdarzało. Naprawdę. Inny mój kolega przewidywał taki stan rzeczy i autentycznie kibicował PiS-owi. Jest tzw. lewakiem, a może i nawet anarchistą – kto tam go wie? Ale kibicował PiS-owi. Pomimo, że to nie jego bajka. Jest natomiast dziennikarzem i powtarzał, że jak PiS dojdzie do władzy to w końcu będzie w polityce polskiej ciekawie. No i jest.
Jestem daleki od tego, żeby tutaj rozdzierać szaty i płakać, że skandal, że Polska się kończy etc. Nic się nie kończy. I nie skończy. PiS sobie rządzi i niech sobie rządzi. A może powinienem napisać „radzi”?
Jednak ostatnia sytuacja była nawet zabawna i byłaby jeszcze bardziej gdyby nie to, że to zwykłe przestępstwo. Chodzi o panią poseł, która zagłosowała za siebie i za innego posła, który wyszedł do kibla, a jak twierdzą niektórzy, poszedł konsultować się z synem w sprawie głosowania. Syn jest na świeczniku, bo jest wiceministrem i to nawet tym najbardziej przyjemnym pośród obecnych ministrów. Jedyny tak komunikatywny i jedyny, który ma coś tam pod kopułą i raczej swoje zdanie. Nawet jeśli to prawda, co mówi Paweł Kukiz, że Mateusz Morawiecki tworzy swoje stronnictwo i chce przejąć władzę w PiS, to mi to w ogóle nie przeszkadza. Wydaje mi się, że młody Morawiecki to jeden z nielicznych, który ma jakkolwiek plan i strategię. Niestety większość ma tylko jedną strategię: przejąć jak najwięcej władzy, czyli stanowisk wszędzie gdzie się da. Pozmieniać przepisy, żeby było jeszcze więcej władzy we władzy i szlus. Tylko co dalej? Tego nikt nie wie. Prezes nie powiedział, bo nie ma plany, a jak nie ma planu prezes, to nikt go nie ma.
O starym Morawieckim pisać mi się nie chce, bo to jeden z tych opozycyjnych kombatantów, który ma za złe całemu światu, że nie jest gwiazdą i nikt mu się w pas nie kłania, bo był w opozycji. Niestety takich jest dużo. Zarówno kombatantów jak i tych zazdrosnych.
A działających w opozycji jest przecież mnóstwo. Sam pamiętam jak do mojej babci przychodził listonosz, który w torbie oprócz emerytury roznosił również bibułę i zdjęcia z Wałęsą. O nim jednak nikt nie pamięta i takich zapomnianych jest mnóstwo.
Sam jestem jak sytuacja zostanie rozwiązana. Czy padną zarzuty a „superprokurator” Ziobro zajmie się aktywnie jawnym naruszeniem prawa? Oby.
Cóż powiedzieć? Mój kraj taki piękny. Na dodatek jeszcze co najmniej przez trzy lata. Fajnie sobie go tak pooglądać. Jeszcze fajniej, że z tak dalekiego dystansu…
You must be logged in to post a comment.