Że li papą tu mi?

Kategorie Znowu Dobroniak
Znowu Dobroniak - Cooltura nr 565
Znowu Dobroniak - Cooltura nr 565
Znowu Dobroniak – Cooltura nr 565

Ostatnio niektórzy są „że słi”, niektórzy są „not”, a niektórzy mają to w dupie. Oczywiście śmierć w każdym przypadku nie jest fajna, a nie zrobiono nic, żeby ograniczyć przyczyny. Każda przyczyna powoduje skutek i skutki są takie, jak każdy widzi – śmierć, pożoga, histeria.

 

Wbrew temu, co powszechnie się sądzi, we Francji wcale nie ma aż tak dużo muzułmanów. Ich liczba oscyluje wokół 10 proc. całej populacji. Jednak na pewno są widoczni. Francuzi wcale też nie są znowu potulni. Po ataku dwóch debili na redakcję gazetki satyrycznej we Francji rozpoczęło się małe piekiełko – ponad pięćdziesiąt ataków odwetowych na meczety. I to tylko w ciągu kilku pierwszych dni po zabójstwie dwunastu osób w redakcji tygodnika. Podpalenia, ostrzeliwane budynki, oblewanie farbą itp. Cóż, muzułmanie nie będą mieli łatwo.

 

Co jest przyczyną tego, że ludzie decydują się na przystąpienie do dżihadu? Odpowiedź jest bardzo prosta, jednak trudno się do niej przyznać francuskim władzom. Kiedy sprowadzali ze swoich kolonii pierwszych afrykańskich muzułmanów, byli im oni potrzebni do odbudowy kraju po wojnie. Tania siła robocza. Taki sam schemat był w Wielkiej Brytanii – mieszkańcy byłych kolonii właściwie bez problemów przyjeżdżali legalnie na Wyspy. Ograniczono to dopiero pod koniec lat 40. ubiegłego wieku, co nie oznacza, że zamknięto granice. Powiedzmy, że jedynie lekko wówczas ograniczono możliwość wjazdu.

 

Do czego byli potrzebni „murzyni”? Do uzupełnienia stanu osobowego znacznie uszczuplonego po wojnie, a właściwie dwóch wojnach światowych. Ktoś musiał przecież zapieprzać, żeby „kraj w siłę rósł, a ludziom żyło się dostatniej”. Trzeba też zdać sobie sprawę, że na pierwszej linii frontów nie ginęli profesorowie, inżynierowie, magistrzy i lordowie, a zwykli ludzie, często oderwani „siłą od pługa”. Zatem można przypuszczać, że właśnie w tej grupie społecznej braki osobowe były największe. Uzupełniono je intelektualnie podobnym „substytutem”, tyle tylko że z innego kręgu kulturowego.

 

I tu właśnie jest problem – inne kręgi kulturowe. Mogą one być zabawne i nawet ciekawe z punktu widzenia turystycznego, jednak jeśli nastąpi ich zderzenie, zaczynają lecieć iskry. A jak las suchy, to mała iskra może zrobić z pięknego zagajnika dramat Kuźni Raciborskiej.

 

Właśnie takie słabo wykształcone masy, z biednych dzielnic, często wręcz zamkniętych, w których idolami dzieci są gangsterzy i zwykłe rzezimieszki, są najbardziej podatne na pranie mózgu. O ile w biednych – białych – francuskich dzielnicach nie króluje islam, a chrześcijaństwo, to pół biedy. Jak na razie nikt jeszcze nie nawołuje do kolejnych wypraw krzyżowych. Jednak jeśli na dzielni muzułmańskiej pojawi się imam, który na dodatek przyjechał z biednego kraju i mało ogarnia otaczającą go rzeczywistość, bo nie widział jej nawet w TV (no bo gdzie?), wtedy w niezagospodarowanych masach ludzkich można przebierać, prać mózgi itd. Jednym słowem: dać tym ludziom alternatywę w postaci robienia czegoś, co na pierwszy rzut oka ma jakiś sens, co pozwala im wyrwać się ze stagnacji, co pozwala im poczuć, że są komuś potrzebni i komuś na nich w końcu zależy, że mają jakiś cel w życiu.

To jest właśnie ta nieodrobiona lekcja władz niemieckich, francuskich, brytyjskich, belgijskich czy austriackich.

 

Czy w Polsce jest możliwe to, co dzieje się we Francji albo w UK? Nie sądzę. Mamy bardzo mało imigrantów, a i tak mają już przesrane tylko dlatego, że nie są stąd. Ba! Za mieszkanie w innej dzielnicy miasta można dostać po ryju, a co dopiero kiedy ma się inny kolor skóry. Poza tym czy ktoś sobie wyobraża sytuację, że muzułmanie przejmują władzę w Polsce i wprowadzają prawo szariatu? OK, to jeszcze mogę sobie wyobrazić, ale co będzie, jak zaczną burzyć wszystkie pomniki, tak jak w Afganistanie? Wyobrażacie sobie, co by się z nimi stało, gdyby podnieśli rękę na jakikolwiek pomnik papieża? Polaka? Nieeee… Tego się nie da zrobić…

 

Generalnie pozostaje tylko pytanie, które pozwolę sobie zacytować za Dwoma Sławami z ich najnowszej płyty „Ludzie Sztosy”: „Powiedz mi teraz, co to będzie z nami? Jedni po szkołach, drudzy przed szkołami”.